A "Czarny" z "Zamachu"? Też nie był zły. Oczywiście w "Połanieckich" był
lepszy, bardziej dojrzały. Zwykle tak jest (z nielicznymi wyjątkami), że
aktorzy im starsi, tym lepsi, jak wino :). Poza tym w "Rodzinie
Połanieckich" miał rolę pozwalającą na pokazanie większych umiejętności
aktorskich.

Przeszedł do historii kina jako Połaniecki. Faktycznie był jakby stworzony do tej roli. Trudno jest mi wyobrazić sobie innego Połanieckiego, niż on.

Ja go pamiętam, jak grał małą rolę w Nocach i dniach.

Wspaniały Stach Połaniecki, którym jest Pan Andrzej May, mój drogi idol. On dla mnie jest wiecznie żyjący. Zagrana rola w filmie "Rodzina Połanieckich" jest częścią moich przeżyć osobistych. Film ten oglądam bardzo często, niemal codziennie. Jest moim natchnieniem uczuć.

Ech kobiety, kobiety, gdzie dziś miejsce dla takich ideałów bez skazy jak Stach Połaniecki... Dziś meżczyzna musi sprostać tak wielu oczekiwaniom kobiety, że staje się to po prostu niemożliwe, aby miał szanse być kimś takim jak Połaniecki...
Żeby nie było - uwielbiam ten film, uwielbiam Andrzeja Maya i jego rolę, chyba nikt inny nie byłby lepszy. Klimat tego filmu to czysta poezja. Nie z tej epoki, nie na dzisiejsze czasy. Szkoda, że takich ludzi jak Połaniecki dziś po prostu nie ma. Ale też chyba być nie może. Kobiety zXXI wieku to niestety nie Marynie ani im podobne. Nawet jeśli kobieta spotka uczciwego, porządnego faceta, nawet jeśli ów facet ma dość kasy, aby zapewnić byt i szczęścwie wybrance, ta i tak pewnego dnia przyprawi mu rogi, pójdzie z byle łachudrą i tyle z romantycznej miłości zostanie, co kot napłakał... Zal, że najwazniejsze wartości u kobiet poszły się w dzisiejszych czasach pier...

Dana ty pewnie jesteś dotknięta ciężką obsesją na temat A.M. tak jak ja, mam pytanie czy widziałaś wszystkie filmy w których grał albo chociaż zagrał epizod? Jeśli nie to polecam ci Zaduszki, Ludzie z pociągu, Klub Kawalerów , Krzyż Walecznych. O Zamachu nie wspominam bo napewno znasz. Pozdrawiam.

Jako Stach Połaniecki bardzo przypadł mi do serduszka :) Przystojny mężczyzna i wspaniała postać!

Trochę za stary do tej roli. Gdy grał Stacha miał 44 lata, a w książce Połaniecki miał trzydzieści kilka lat.