Ang Lee

7,5
2 207 ocen pracy reżysera
powrót do forum osoby Ang Lee

Jedynie w Hulku pokazał że coś tam potrafi.

cameronpoe

mhm. no to skoro ci się "Hulk" podobał, to rozumiemy jaką masz skalę i skąd taka ocena

Bill_Tom_II

dokladnie. hjesli wg ciebie kulk jest lepszy niz np. brokeback mouintain to nara koles i na filach sie znasz bardziej niz 2 letnie dziecko

szczawik151

Wg mnie Hulk jest lepszy niż Brockeback Mountain , oczywiście nie można porównywać dwóch tak odmiennych filmów , jednak BM to film średni - psychologicznie niekonsekwentny i niewiarygodny , nudny , za długi i przeciętnie zagrany. Broni się genialną muzyką i zdjęciami , oraz znakomitą kreacją Michelle Williams. Hulk za to nie nudzi , jest zrobiony porządnie ( jak na ekranizajce komiksu przystało ) dobrze zagrany , i psychologicznie bez skazy ( oczywiście co tu mówić o psychologii w filmie o zielonym kolesiu , ale scenarzysta koncertowo wybrnął z tematu schizofrenii.
A najlepszym filmem Anga Lee jest "Burza lodowa"

lihol

Hulk?? Jest dobry, ale nie dorównuje nawet w połowie Brokeback Mmountain ani Przyczajony tygrys ukryty smok. Za to Ang Lee jest naprawde dobrym reżyserem i wie co robi inaczej nie dostąłby Oscara.

lihol

Jakie są według Ciebie psychologiczne niekonsekwencje w Brokeback Mountain? Spieszę przypomnieć, że człowiek to w ogóle istota mało konsekwenta, np. w pewnym środowisku uchodzę za osobę nieśmiałą i małomówną, a w innym - wręcz przeciwnie. Z Twoim odczuciem, że film jest nudny i za długi polemizować nie będę - to są subiektywne opinie, których nie da się uargumentować. Przeciętnie zagrany? Tu to już zdrowo przesadziłeś. :)

Co do "Hulka"... Czy mógłbyś jakoś wytłumaczyć na czym Twoim zdaniem polega wiarygodność psychologiczna tego filmu? Może taka mała analiza porównawcza: niewiarygodność BM vs. wiarygodność H. :)
A co do schizofrenii... Jesteś pewien, że o to właśnie Ci chodzi?

lihol

Hulk to film komercyjny, dla mas. A Tajemnica Brokeback Mountain to film nie dla wszystkich, bo nie wszyscy go zrozumieją. Brokeback Mountain to - w przeciwieństwie do Hulka - film piękny.

Jessie

A ja nie rozumiem, o co wam wszystkim chodzi z tym "Hulkiem". Przecież to dobry film. Broni się, jako adaptacja komiksu. Nie jest to zwykła nawalanka, w stylu typowych adaptacji -a pod względem aktorstwa i próby psychicznego uzasadnienia i motywów działań postaci bije na głowę wszystkie "Spider-Many" i inne tego typu badziewia. Zgadzam się, że to najsłabszy film Lee, ale to nie znaczy, że jest zły. Żałuję tylko, że nie widziałem jego trzech filmów sprzed "Rozważnej i romantycznej". No i jeszcze "Ostrożnie, pożądanie". ;( Ale pozostałe filmy znakomite (ze wskazaniem na "Tajemnicę..." przede wszystkim).

Davus

każdy ma odmienne zdanie :) a ja czekam teraz czym po raz kolejny zaskoczy mnie ten reżyser :) bo już niedługo wchodzi do kin jego nowy film :Ostrożnie pożądanie"

Kedzior_3

no i Ang Lee znowu mnie nie zawiódł- ekranizacją :"ostrożnie, pożądanie"- pobił samego siebie

beetlejuice88

"Ostrożnie, pożądanie" to dzieło doskonałe. Obejrzałem też wreszcie jego debiut ("Pushing Hands"). Dobry film, choć jeszcze nie bez wad. Ale i tak polecam.

Davus

Pooglądałem jeszcze raz "Burzę lodową" i zmieniam zdanie. Film na 9/10. Świetny. Sam nie wiem, dlaczego za pierwszym razem do mnie nie trafił. :P Bardzo dobry jest też film "Eat Drink Man Woman". :) Już mi tylko "Przyjęcie weselne" zostało. :P

Jessie

absolutnie zgadzam sie z przedmówcą. BM to nie fim dla wszytkich, a nawet powiem, że dla niewielu osób, które będą potrafiły go zrozumieć. jest w nim WSZYSTKO czego potrzebuje film-arcydzieło, to klasyka w najwyższym wydaniu. i chociaż to jedyny film Anga, ktory do tej pory widziałem, bez zastanowienia dałem mu 10/10!

bhebhe

Uważam, że filmy są dla wszytkich(oczywiśćie biorąc pod uwagę kategorie wiekowe, to przeceiż jasne, że film taki jak np. BM nie jest dla 6 letniego dziecka itd.)BM nie jest wyjątkiem od tej reuły, każdy człowiek go zrozumie na swój odmienny sposób. Z resztą co tu rozumieć, w nim nie ma "czego" rozumieć. Fabuła jest czysta i przejrzysta. Ang Lee zekranizował powieść, a my mamy jąjakoś odebrać, niektórzy z niesmakiem, inni ze wzruszeniem, z kolei ktoś inny jeszcze inaczej. Ja osbiście uwielbiam "Przyczajonego Tygrysa..." z niesamowitą muzyką Tan Duna. Trzeba nie lada talentu, aby przedstawić obraz tego typu w taki sposób by nie zrażał do siebie widza(choć jeszcze lepiej oglądało mi się "Hero")

Bill_Tom_II

Cała ta dyskusja o tym, który film Anga Lee jest lepszy, który gorszy, wydaje mi się totalnie jałowa. Gość jest utalentowanym, odważnym, mądrym, zawodowym reżyserem - nic nikomu nie musi udowadniać. Co do tego chyba wiekszośc z nas się zgodzi. Niektóre jego filmy są bardziej porywające, niektóre mniej. Wiekszość z nich jednak to bardzo dobrze wyreżyserowane rzeczy. Wyczucie tematu, dobre zdjęcia, dobrze prowadzeni aktorzy (czasami przeciętni), świetna muzyka, umiejętność wyciosania z niezbyt ciekawego scenariusza kawałka przyzwoitego kina - oto cały Lee.

Ale gdy słyszę setny już raz, że "Hulk" jest słabym filmem, to krew mnie zalewa. "Hulk" z Nortonem to jest słaby film, ale "Hulk" zinterpretowany przez Lee i koncertowo zagrany przez Banę - wszak to jest najwyższych lotów ekranizacja komiksu. A jak wyglądają ekranizacje komiksów Marvela, każdy widzi... Czas pokazuje, że paradoksalnie to nie utwory typu "Przyczajony tygrys..." (mój ulubiony film Lee), "Burza lodowa", czy "Tajemnica..." przysparzają najwięcej problemów interpretacyjnych, tylko właśnie taki "Hulk". Zbyt ambitny dla małolatów, zbyt komercyjny dla ambitnych.

A przecież to jest najlepszy przykład niepokorności Lee, której daje wyraz niemal w każdym swoim dziele, w tym konkretnym - być może - najdobitniej. Widać, że gość rozumie umowność komiksowego universum (ekran dzielony na kadry w trakcie pościgu przez pustynię albo samo zakończenie, gdy dr Banner wypowiada znamienną kwestię "Radzę ci, nie denerwuj mnie" :) - no po prostu miodzio, wielkie oko puszczone do wszystkich tych, którzy wychowali się na komiksach), a jednocześnie chce wykrzesać ze zwykłej, zdawałoby się, rozwałki kawałek prawdy o człowieku. A to, czy zielony człowiek pięścią załatwia czołg, facet w kimono skacze po drzewach, a dwóch panów spędza miło czas pod namiotem - dla Lee jest ciekawym artystycznym środkiem wyrazu :)

Dla mnie taka "Tajemnica..." i "Hulk" to ta sama liga wartościowego, dobrze wyreżyserowanego, porywającego kina. Z tym, że to właśnie "Hulk" jest tym niedocenionym, niezrozumianym, niesłusznie zignorowanym filmem...

No, i tyle. Kocham "Gwiezdne Wojny" i filmy Bergmana. Ave!

cameronpoe

Twoja wypowiedź woła o pomstę do nieba...

użytkownik usunięty
Monika_D

Toć to kolejna prowokacja :) Nie odpisywać mu :)

To jest prowokacja. Osoba, która założyła ten temat to kompletny idiota. Ocenił Milka, Drogę do szczęścia, Mrocznego rycerza, Frost/Nixon, Zapaśnika na 1. A takim filmom jak Jumper czy innym bajeczkom dał 10. To jest dzieciak.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones