Właśnie. Wprowadzili funkcję oceniania poszczególnych ról w serialach i Gunn jako Skyler już ma 7,3, kiedy reszta obsady oscyluje w okolicach dziewiątki. A to moim zdaniem najlepsza kreacja po Cranstonie w całym serialu.
Jak aktor serialowy ma zmienić swoją postać? Dostajesz scenariusz, a wiadomo, że w serialu scenarzyści są najważniejsi, oni kreują wizerunek danej postaci i niewiele da się zmienić. Pozostaje zagrać najlepiej, jak się da, dysponując określonym materiałem.
Przykład Sheena w "Dwóch i pół" pokazuje, że niema ludzi niezastąpionych i zawsze mogą cię odstrzelić.

Akurat z tego co wiem, to Vince Gilligan dawał aktorom duże pole do popisu, więc zgaduję, że postać Skyler mogła być nieco inna, ale że Anna zagrała to tak, a nie inaczej, to jej zasługa w dużej mierze. Ja zostanę na swoim stanowisku, czyli, że Anna wykreowała jedną z najlepszych roli kobiecych jakie można oglądać w filmach i serialach.

Ludzie w Polsce oceniaja postacie, a nie gre aktorska. Ot, taka jedna z wielu patologi tego kraju. Chociaz musze przyznac ze w oczach tej aktorki bylo cos z "zimnej suki".

Może jestem dziwny ale ja do Skyler nie miałem zarzutów. Fajna laska.

Jak to jak? Z przyjemnością.

Też uważam, że to jedna z najlepszych ról w Breaking Bad jak i poza tym serialem. Dla mnie jej postać jest do bólu przekonująca, właśnie tak wyobrażam sobie w podobnej sytuacji ewolucję i zachowanie osoby, która z natury jest dość poczciwa ale i inteligentna jedczocześnie. To, co zafundował jej Walter to mocny koktajl emocjonalny - ukrywanie ciężkiej choroby, wkroczenie na ścieżkę przestępczą, zrujnowanie poczucia bezpieczeństwa całej rodzinie, brak jakiejkolwiek dostępności, ciągłe okłamywanie, manipulowanie, słuchy dochodzące z zewnątrz o śmierciach, które zdają się mieć jakiś związek z jej mężem a to wszystko w atmosferze wychowywania małego dziecka, nastoletniego syna również niepozbawionego swoich problemów oraz bycia w jednej rodzinie z gościem, który pracuje w DEA. Nie rozumiem wobec powyższego, dlaczego akurat jej postać sprowadza na siebie irytację. Skyler miała wszelkie prawo do utracenia równowagi wewnętrznej i nieprzewidywalnych zachowań. Anna Gunn świetnie zagrała właśnie taką zwykłą, bezpretensjonalną kobietę, która krok po kroku odkrywa te wszystkie okoliczności.

Amen.