zgadzam sie ... słyszałam że się zareczyła z Billem tzn z Stephenem :p

ekhm... Sookie. Suki to są w schronisku ewentualnie w spelunce.

Chociaż swoją drogą - Suka pasuje do postaci, która ciągle się puszcza.

tak, zaręczyła się ze Stephenem. byli razem na premierze Sendlerowej w Gdańsku i na palcu błyskał jej ładny pierścionek:)
też mieliście problem, gdy opowiadaliście ludziom nie mającym pojęcia o serialu o postaciach? "to jest brat tej Sookie (Suki), to jest chłopak tej Sookie, to przyjaciółka Sookie, a to babcia Sookie" ;P

Jest zaje*ista w Czystej.A co do tej "Suki" to ostatnio rozmawiałam z koleżanką co wydarzyło się w ostatnim odcinku i zaczęłam mówić,że "no i do Sooki (Suki) przyszedł Bill",a ona w brecht.Wiadomo co mogłoby oznaczać to zdanie...Ale na serio jest zarą*ista w tej roli.
XD

Zgadzam się w roli Sookie jest świetna doskonale odzwierciedla postać z książki. Bardzo dobra aktorka. Ciekawa jestem kogo jeszcze rozważali do tej roli bo nie wyobrażam sobie innej aktorki tak samo co do roli innych aktorów z serialu.

25latka, która traci dziewictwo i sypia przez 2 sezony tylko i wyłącznie z jednym facetem, jest puszczalska? Nie znam Cię, ale cieszę się, że nie prowadzę Twojego życia seksualnego:-)

A mnie wkurwia ona najbardziej w całym serialu. Momentami tak mnie drażni, że zaczynam klnąć na głos...

Zdecydowanie wolał bym kogoś innego, aktorka z niej denna. Jeszcze w żadnym filmie mnie nie "urzekła". A wręcz przeciwnie, za każdym razem czuje do niej jakąś awersję.

Ale Anna jako Sookie przebija wszystko, bo jeszcze na żadną rolę nie przeklinałem na głos, a jej zdzierżyć nie mogę...

ten serial jest głównie o Sookie, tak jak i książki, więc proponuję zaprzestać oglądanie.

Wiem, że jest głównie o Sookie... drażni mnie jedynie ona, ale serial jako całość lubię, więc nie skorzystam z propozycji. Pozostaje mi dalej kląć na grę głównej bohaterki...

Popieram przedmówcę, ta Paquin to doopa wołowa, Kristin Stewart w Twilight to było coś.

Też rozlazła jakaś... Ale taka sama była bohaterka książki,więc nie można się czepiać, że aktorka źle zagrała. Książek o Sookie nie czytałam, więc nie wiem, czy literacka bohaterka jest podobna do tej filmowej.

Sookie jest masakryczna! W serialu wygląda jakby miała ADHD, wytrzeszcza te gały jak jakaś szurnięta, i jak ona chodzi... wugina się i rusza tym tyłkiem, jakby chciała być fajna, a jej to nie wychodzi.. i ma taką "rozbieganą" mimike twarzy.. strasznie mnie irytuje ;)

Dobrze wiedzieć, że nie tylko ja mam takie odczucia :) i popieram każdą z tych wypowiedzi... no może poza tym "Zmierzchem"