Zdecydowanie talentem nie grzeszy. Jak chce się bawić w poważne aktorstwo jak w "Efekcie Motyla", to (przynajmniej mi) przeszkadza na ekranie. Ratuje go niezły talent komediowy i brak oporów przed graniem idiotów. Cóż różni ludzi są potrzebni do różnych rzeczy.
I bez twojej burackiej pomocy wiem, że filmweb nie upadnie bez mojej osoby w jej szeregach. Zauważ jednak, że mój komentarz wniósł coś do dyskusji na temat pewnego aktora, twój zaś służył chyba wyłącznie podbudowaniu twego wątłego ego. Poza tym mam ważniejsze rzeczy na głowie niż co ty o mnie myślisz. Chyba, że masz dużo pieniędzy i stawiasz teqille. Żartowałem.
haha, bardzo 'smeszne'. A tobie najwyraźniej nudzi sie w domu że masz czas na wymyślanie takich smutów.
Niestety muszę się zgodzić z założycielem tematu... Chociaż przystojny, to nie grzeszy talentem...
PS ? Przecież forum służy do dyskusji i do wypowiedzenia swojego zdania ;/ ?
chociaż jest to jeden z moich ulubionych aktorów (uważam, że jest bardzo przystojny i zabawny) to również muszę się zgodzić... w prawie wszystkich jego filmach wykreowana przez niego postać jest to samą osobą, jedynie o innym nazwisku. aczkolwiek filmy butterfly effect i guardian według mnie są odstępstwem.
Widziałem niedawno (z miesiąc temu) ten "Patrol" i dla mnie Kutcher zagrał w tym filmie dobrze. I był lepszy od niezatapialnego Costnera. Chodź na pewno wykreowanie takiego bohatera jak Jake Fischer nie jest jakoś przesadnie skomplikowanym i zagmatwanym zadaniem, jak ułożenie kostki rubika ze zawiązanymi oczami i wyrwanymi rękami. Ahoy!!
Zgadzam się, nie powinien się łapać tych poważniejszych filmów, bo tam po prostu nie pasuje i tylko psuje cały obraz. Ale np. w 'Zupełnie jak miłość' gra przyzwoicie, bez fajerwerków, ale na pewno w niczym nie przeszkadza. Niech się trzyma takich ról, w komediach/komediach romantycznych najlepiej wypada.