Daje jej 7/10 za jej stare utwory, bo te jej nowe to są kijowe i chałowate. Jej pierwsze płyty "Let Go" i "Under my skin" były bardzo dobre, ale ta jej płyta "The Best Damn Thing" to porażka. Z tej płyty "The Best Damn Thing" tylko utwór Girlfriend był dobry, a reszta to chała. Wolałem starą Avril jako zbuntowaną nastolatkę, która nagrywała dobre rockowe utwory