Wielka nadzieja polskiej kinematografii. Dzięki takim ludziom mamy szanse na kolejne starcia w oscarowych produkcjach. Michael Haneke, Alejandro G. Inarritu, Giorgos Lanthimos czy też Asghar Farhadi powinni ją podziwiać, a jednocześnie się obawiać tak zdolnej reżyserki!
Życzę Pani, żeby Pani kariera zakończyła się już teraz i żeby budżet PISFu przeznaczano na zdolniejszych reżyserów. Pozdrawiam!
Nie rozumiem tej nienawiści skierowanej w kierunku pani Białowąs. Mnie ona bardzo przypomina Andy'ego Warhola. Jego filmy również są niedoceniane przez kinomanów. Obie te postacie z historii kina miały swoją wizję i się jej skrupulatnie trzymały. Powiem więcej, o obu będziemy mówić za kilkadziesiąt lat. Wysoki poziom prowadzony w nurty kina postmodernistycznego przywołuje mi na myśl Quentina Tarantino czy wczesnego Burtona. Pamiętaj że ich też nikt nie doceniał za młodu. Cudze chwalicie swego nie znacie. Według mnie każdy kto może powinien wspierać panią która jest podmiotem naszej rozmowy. Ja jej z całego serca życzę kolejnych sukcesów.
Ja wcale nie pałam aż tak wielką nienawiścią do Pani Białowąs! Gdyby powstała petycja zwana "Odejście pani Białowąs z polskiego kina" - z wielką chęcią bym ją podpisał. Aczkolwiek nie mam nic przeciwko, żeby ów Pani zajęła się pszczelarstwem czy zielarstwem. Niech sobie żyje. Zapewne po premierze "Big Love" reżyserce jest równie smutno teraz, co Warholowi kiedy został wyśmiany w Cannes ze swoim dziełem. Niewątpliwie będę klaskał na wieść, że p. Białowąs znalazła swoje szczęście u boku biedaka, z którym prowadzi ciucholand i tam odnajdzie swoje powołanie.
Pani Basia jak najbardziej powinna pozostać reżyserską lecz osobiście radziłbym jej wyjechać z Polski. To zakompleksiony naród nie potrafiący dzielić radości z dobra narodowego. W temacie kierunków polecałbym Włochy lub Francję, tam docenia się wybitne kino osób odważnie eksperymentujących z technikami przekazu. Może jeszcze Dania. Film w duecie Białowąs / von Trier byłby genialny. "Nimfomanka 3" o ile takowa powstanie powinna być współtworzona z panią Białowąs która może wnieść dużo w tę historię.
Pani Barbarabara mogłaby wyjechać do nigeryjskiego plemienia Apaczów. Na pewno wiele by się nauczyła i utożsamiła z tymi dzikusami! Może by kamerę zamieniła na dzidę.
Dlaczego tak pochopnie dopuszczasz się oceny szanownej pani Białowąs? Z dotychczasowych dzieł kinematografii wnioskuję że jest bardzo inteligentną personą. Żeńska wersja Polańskiego. Z całego serca polecam jej zmienić obywatelstwo i nie przyznawać się do Polski! Kiedy zacznie tworzyć zza granicą świat zobaczy jaką jest kreatorką kultury!
A ja nadal jestem za Francją lub Włochami, ewentualnie Dania ale tylko przy możliwości współpracy z von Trierem. Oczywiście jest masa ciekawych kierunków gdzie docenia się prawdziwych artystów np. Japonia czy kraje Arabskie w których pewnie i tak by się odnalazła ze swoją twórczością.
Jedyne co Pani Basia mogłaby tam robić to dokształcać te podróby prawdziwych reżyserów jak Bałabanow czy Eisenstein. Wiele by się w tej chwili od niej nauczyli w technice montażu czy konstrukcji fabuły.
Jestem więcej niż pewien że Leone za życia podkradał pomysły pani Białowąs. Widać jego nieudolne próby przemycania elementów fabuły, portrety psychologiczne postaci itp.
Wiesz co, chyba masz rację. Kurde, trza ten fakt zgłosić filmoznawcom. Ale się ucieszą, że mamy wybitną Polkę!
Cieszę się że nawróciłem cię na jasną stronę mocy i że od teraz również będziesz podziwiał jej kunszt.
" - Co z tego, że Pani film jest naszpikowany cytatami z dzieł, czy z nowofalowych czy z innych ?
- No to znaczy, że trzeba to zauważyć."
Bo trzeba to zauważyć, jej pomysłowe i zwinne metody manipulacji popkulturą. Zresztą filmy Leone czy Tarantina są naszpikowane "cyctatami" z jej filmów
Kolego Savio_Dan, za masowe zaśmiecanie forum głupimi hasełkami to ciebie powinni wysłać na Syberię. Nie podoba ci się Big Love? Ok. Napisz raz, jak mężczyzna i po temacie. Ale ty koniecznie musisz rozkręcać dyskusję na poziomie sześciolatka.
Wiesz, zauważyłeś ciekawy fakt. Wszyscy ci "chwilowi" artyści jak Warchoł... wstrzelają się w daną niszę, na chwilę, robiąc coś co się chwilę podoba. Zauważyłeś jak twórczość Warchoła jest prostacka? Udało mu się raz, pomieszał sobie kolorki. Jacyś hipsterzy się zachwycili. Warchoł pomyślał, że jest alfą i omegą sztuki... zaczął robić filmy. Mówisz, że są niedoceniane... bo są po prostu kiepskie. To, że coś się raz udało czy osiągnęło się sukces (mizerny) w jednej dziedzinie, nie znaczy od razu, że Warchoł jest wybitnym "reżyserem". Oglądnij fajny film Wyjście przez sklep z pamiątkami. Przejrzysz może na oczy o co chodzi z "awangardową" pseudo-sztuką.
Mało tego! Toż to Warhol, von Trier i Tarantino w spódnicy! Ci zmarniali zas*ańcy Eisenstein i Leone to w ogóle beton, nie wart całowania jej postmodernistycznych ciżemek! Bardzo podobała mi się dyskusja. Szczególnie moment, gdy zostałeś "nawrócony" ostatecznie pokazał z kim rozmawiasz. Złoto w internetach. Pozdrawiam!