Aktor klasa. Poza Kiepskimi grał mniejszych albo większych bandziorów - zawsze dreszcze na plecach. Sama rola Waldka - mistrzostwo. Niezwykle plastyczny, gra ociężałego, ale jednak nie jest męczący, trafia w złoty środek, przed kamerą nigdy nie wychodzi ze swojej roli, każdy jego gest jest niesamowicie naładowany przekazem. Nie rozumiem dlaczego niektórych tak bardzo boli że odszedł z Kiepskich a potem wrócił. Praca aktora polega na tym że gra w filmach/serialach/teatrze. Żukowski grał, potem odszedł a teraz znowu gra - gdzie jest problem? A to, że jego postać zmieniła charakter to inna sprawa. Nie było możliwości powrotu starego Waldka - tam był 24 letni chłopak, a tutaj 42 letni facet.