według mnie był ok. Nie ocenię jeszcze jego umiejętności aktorskich, czekam na kolejny film z udziałem Bee Yanga. Co do "Gran Torino", to musze stwierdzić, że w tym filmie wypadł dobrze- zagrał takiego, jakiego miał zagrać. Obawiam się, że większość ocenia go przez pryzmat bohatera, w którego się wcielił, a nie przez pryzmat samych umiejętności. Bo niby skąd mamy wiedzieć czy nie jest on prywatnie wariackim nastolatkiem, dla którego wcielenie się w rolę zamkniętego w sobie chłopaka było nie lada wyzwaniem? chyba więcej będziemy mogli powiedzieć (tudzież napisać), gdy wystąpi w kolejnym filmie. Pozdrawiam