..SZYC, człowiek, który jest moim idolem, człowiek, a raczej nadczłowiek, będący Aleksandrem elity polskich komparsów jest moim mentorem. Gdyby miłość miała materialną postać, nazywała by się SZYC a jego słowo brzmiało by niczym dwadzieścia osiem karmazynowych monster trucków wyjeżdżających na dumę reszty przegrańców..
c.d.n.