Zrobiłem w życiu już wszystko - mówi aktor. Paliłem trawę i moje dzieci o tym wiedzą. Zarówno ja jak i Demi stosowaliśmy różne używki. Rozmawiamy o tym z dziećmi. Mają ten gen, więc je ostrzegam: "Macie predyspozycje do bycia alkoholikami."
#
co w rodzinie to nie zginie
Raz się żyje, więc wszystkiego trzeba spróbować. I nie podbijaj tematów swojemu alterkontowi, bo to się robi żałosne.
Co ciekawe, największymi przeciwnikami marihuany są osoby, które nigdy jej nie paliły, a naczytały i nasłuchały się głupot z różnych źródeł. Czy to nie zakrawa o hipokryzję? Odpowiedz sobie sam.
Zresztą po alkoholu rocznie giną setki tysięcy osób, po marihuanie nikt jeszcze nie umarł bo nie da się przedawkować.
Ja paliłem i przebywałem długi okres wśród osób palących i subiektywnie oceniając nienawidzę ćpunów. ALE! Gdybym miał żyć pod jednym dachem z osobami, które codziennie by piły to również bym nie wytrzymał. Ćpuny i alkoholicy to jest tragedia. Można się napić raz na jakiś czas czy zapalić, ale codziennie to jest przesada, dlatego stanowcze NIE legalizacji narkotyków. Z alkoholem się nic nie zrobi, więc przynajmniej nie dopuśćmy do kolejnych używek, które sprawiają, że człowiek po prostu cofa się w rozwoju umysłowym.