wtedy byla taka sliczna a teraz hmm moze starsza no ale nie przypomina księżniczki; p
To są legendarne Gwiezdne Wojny a nie saga Zmierzch. Ona nie ma tam świecić cyckami tylko zagrać kluczową rolę. Bez niej i reszty "dziadków" nie wyobrażam sobie tego filmu. Niezależnie ile zmarszczek będą mieć na twarzach byli, są i będą kultowi.
Carrie Fisher chociażby była pomarszczona jak 200 letnia babka to i tak będzie lepsza niż trzy takie młode aktoreczki. Stara ekipa rządzi tak samo jak stara trylogia. Reszta niech się schowa.