Chan-wook ParkI

8,4
2 077 ocen pracy reżysera
powrót do forum osoby Chan-wook Park

Why ??????

użytkownik usunięty

Dlaczego tak mało ludzi ogląda jego filmy. Przecież to jeden z najwspanialszych reżyserów współczesnych.

użytkownik usunięty

Dlatego że połowa fanów kina to ludzie których percepcja ogranicza się do Hollywood. Są to ignoranci którzy nie mają pojęcia że Infiltracja z Leo de Cipcio to podróba Infernal Affeirs, a druga połowa to intelektualne snoby którzy chcąc dowartościować się przed swoimi znajomymi i przed samym sobą oglądają tylko kino europejskie jako to niby bardziej wyrafinowane nie zauważając jego stęchlizny, częstej amatorszczyzny, czy wtórności. Jednym i drugim kino azjatyckie kojarzy się tylko z tandetnym kinem kopanym lat 70-tych.

a na dodatek, bardzo ciezko jest gdzies dostac jego filmy ;/ oprocz pani zemscie i oldboyu oczywiscie.

ale rowniez uwazam ze wiekszosc ludzi swoj horyzont zamyka tylko i wylacznie na holly"shit"wood

Keitaro

Faktycznie w ostatnich latrach Daleki Wschod w kinie to potęga. Co chwilę powstają tam jakieś ciekawe filmy. Szkoda, ze Polacy tego często nie zauważają.

A do której połowy ty sie zaliczasz? hm? bo chyba jesteś fanem kina, skoro udzielasz sie na tym forum? Po drugie nie używaj słów o których znaczenia nie masz pojęcia. I po trzecie: nawet jeśli ktoś ogranicza sie do produkcji z Hollywood, to co ci do tego?

Ludziom kino inne niż amerykańskie/europejskie kojarzy się z niskim budżetem, bollywood, kiczem i amatorszczyzną

..::Dlaczego pytasz? Postaram się odpowiedzieć na pytanie, nie mądrząc się przy tym za bardzo :D ::..

Paradoksalnie Park odstrasza tym co ma najlepsze, czyli trylogią. Po reakcjach znajomych i userów filmwebu każdy fan serii dostrzega to aż zbyt wyraźnie.

Ludzie jadą po pierwszej części, "bo jest nudna", zamiast doceniać jej surowość i prostotę. Patrzą na ten film przez pryzmat Oldboya i szykują się na równie zawiłą historię + super walki i mindfuck'owe zakończenie. Ale tego tam nie ma, bo nie powinno. Mr. Vengence jest ilustracją tornada zemsty, jakie wciąga bezlitośnie każdego na swojej drodze i trudno szukać w nim historii bardziej zawiłej, niż sam wir. Pod żadnym względem nie jest to film rozrywkowy, co odstrasza napaleńców.

Ludzie jadą po Oldboju, bo Tarantino samemu nie zrozumiejąc filmu jak należy (bo po pierwszym seansie jest to trudne), palnął głupotę która potoczyła falę komercji. Zaczęły się porównania obu reżyserów i sztuczne ohy-i-achy, które przylepiły filmowi metkę "tarantinowskiego". Przez to nikt nie zwraca uwagi na antyczno-tragiczną stylizację filmu, która jest jego największą zaletą, większą niż sama fabuła. Ludzie podniecają się tylko Trzema elementami: 1) Motyw zamknięcia. 2) Przemoc. 3) Finał i jego "kontrowersyjność". Znów żądza rozrywki odstrasza od ciężkiego klimatu.

Ludzie jadą po Lady, bo są utwierdzeni w swoim wrogim nastawieniu do trylogii, po przemęczeniu się przez dwa poprzednie filmy, oraz znów patrząc przez szkiełko Oldboya, żądni są tarantinowszczyzny, której tam nie ma. I znów jedyne co zapamiętują, to: 1) Dłużyzna. 2) Przemoc. 3) "O! Ale kolory!"

Podsumowując. Trzy zupełnie różne filmy, powiązane motywem zemsty, zareklamowane niczym trzy części Matrixa, sprawiają, że potencjalny odbiorca coś tam o nich słysząc wcześniej, oczekuje iście matrixowskich rewolucji (A ich tam, co? ... Nie ma). Jak więc ktoś ma dostrzec ich piękno, jeśli widząc ocenę 10/10 i słuchając zachwytów pod ich adresem, dostaje kino tak drastycznie różniące się od hollywoodzkiego i tak drastycznie a-gówno-mnie-to-obchodzącego.

Fettor

jednak wiekszość ma też nastawienie negatywne do "azjatyckich" produkcji, z góry zakladają ze to bubel, często równierz tak twierdzą po obejrzeniu takich filmów, gdyż to nie są proste filmy z USA gdzie jest wszystko jasne, no i aktorzy...przecież w koreańskim filmie nie zagra Brat Pit ;p

Oglądalem kilka wschodnich produkcji i amerykanie nie mają szans w pokazywaniu piękna filmu...ale każdy robi co innego i na tym zarabia :)

ascorp

Mogę się z tym zgodzić. Brak znajomych twarzy w filmie odstrasza potencjalnego odbiorcę, a i - jeżeli taki mimo wszystko skłoni się ku azjatyckiej produkcji - fakt, że przez cały czas nikt nie odstawia tam Bruce'a Lee wzbudzi jego pretensje.

Nic na to nie zaradzim, pani majster...

Fettor

Amerykanie na to coś "poradzą", przecież niedługo ma wyjść ich wersja Oldboya z Willem Smithem(bleee), już czuję te zachwyty nieobeznanych z Parkiem: "O boski film" i z parę oskarów też dostanie, zresztą jeszcze mają w planach remake filmu "Akira"(czuję smród) "Ptaki" (Hitch umiera po raz któryś) i jeszcze jakichś innych dobrych filmów. Dobrze, że Piesiewicz żyje, bo Spielberg już dawno by zje*ał Dekalog.

6hojrak

Na rozczulanie się nad miernotą amerykańskich pozycji, moglibyśmy poświęcić osobny temat, jednak prawdą jest, że zbliżający się remake nie napawa fanów Oldboy'a optymizmem. Ale, tak szczerze mówiąc, nie am się też co za bardzo przejmować takimi rzeczami, bo lawina szmiry w żaden sposób nie sprawi, że ludzie pokroju Parka przestaną kręcić dobre filmy.

"...które smakują mi niezmiennie, czego i Państwu rzyczę." :]

użytkownik usunięty

Mało osób ogląda bo jego filmy nie są zbyt popularne w Polsce. Jedyne co można dostać w naszym kraju to trylogie zemsty.

jest jeszcze jedna sprawa iż filmy jego są dość wulgarne, TVP1 nie pozwoliło by sobie chyba na emisje Oldboya w dobrym czasie antenowym...

UPADLY_WIDZ

Wczoraj na czwórce o 20:00 (?!) leciał Oldboy, więc nie jest tak źle :) Sama byłam mile zaskoczona, gdy zobaczyłam ten film w programie TV ...

Wejdz na jakikolwiek portal filmowy - filmy kina swiatowego, to mozna wrecz na palcach jednej reki policzyc. A na dvd sa glupawo drogie. To sa spostrzezenia z UK. Nie oglada sie, bo nikt ich nie promuje.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones