Chris pieknie i z oddaniem zagral mlodego Verne'a. Oddal cala wrazliwa dusze pisarza, pokazal, ze sila postaci nie sa miesnie, ale otwarty, myslacy, inteligentny umysl. Nie mozna porownac niestety tej kreacji z innymi, poniewaz o ile mi wiadomo nikt oprocz Gavina Scotta jeszcze nie powolal pana Verne'a do zycia na szklanym badz srebrnym ekranie. Nie zmniejsza to jednak zaslug pana Demetrala w propagowaniu wspanialego wizerunku Czarodzieja z Nantes :)