Jest to aktor tak wielowymiarowy, wszechstronny, zmieniający /dosłownie/ twarze i
charaktery, i to w jednym filmie, że właściwie trudno określić, jak naprawdę wygląda -
utalentowany człowiek-kameleon.
Np. w 'Letnim semestrze" jest barczystą, przmądrzałą szkolną pięknością, a za chwilę
pracowitym i jednocześnie cwanym nauczycielem. Rozmnaża sie w kilku postaciach, i jest
bardzo przekonujący. Ja mu wierzę.
popieram w 100% hehe.
a odnośnie multiról Lilley'a, to w podobnej opcji na myśl przychodzi mi tylko Fernandel i jego "Owca z pięcioma nogami" ;)
.Ale na Fernandela wystarczy spojrzeć, a gęba sama się śmieje. Liley musi się trochę nauwijać, żeby osiągnąć podobny cel.
Fernandela niestety praktycznie nie znam. Może trochę kojarzę go z roli księdza-komunisty, troszczącego się o wiernych ze swojej wioski, to wszystko.
Liley to taki wieczny chłopiec. Często gra nastolatków z deską czy rolką pod pachą - bo to Australijczyk na plaży. Tak go widzę i lubię, za pomysłowość i wszechstronność. Przez te swoje role trochę przybliża rzeczywistość antypodów. )
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
