Wg mnie jego zachowanie w życiu prywatnym nie rzutuje na aktorskie dokonania, ale fakt, nie jest to typ gościa, którego lubię.
Tym bardziej, że natłukł własną matkę.
Swoją drogą, szoke 100%: Bale urodził się w 1974. Zawsze myślałam, że jest mocno po czterdziestce.
To było co prawda 6 lat temu, ale został aresztowany dzień po napaści na matkę i siostrę, tuż po premierze "Mrocznego rycerza".
Z tym, że u niego to jakieś prawdziwe dramaty się wtedy działy, jeśli się w to zagłębić.
Teraz podobno już nie jest takim palantem, pracuje nad sobą i takie tam :P
Znaczy ja kiedyś coś o tym czytałam, ale że nie było napaści fizycznej, tylko słowna, a rodzinka to po prostu rozdmuchała...
Kurcze, jeśli faktycznie je pobił to przestanę go lubić. Nie cierpię damskich bokserów.
A ja jednak wyjątkowo chciałabym wiedzieć;) Wiesz, aktorstwo zawsze oceniam osobno, ale chciałabym wiedzieć jaki to jest człowiek, bo nie będę się nad roztkliwiać jeśli to prywatnie menda społeczna.
To musisz zapytać kogoś, kto go zna prywatnie ;)
Podobno ciężko się z nim współpracuje.
http://www.youtube.com/watch?v=0auwpvAU2YA
haha dobre nie widzialem teg owczesniej...hmmm.
A co do tej afery z matka i siostra chyba..... To nie wierze ani jednej stronie ani drugiej. Chcialbym tylko podac przyklad jaki odrazu mi sie nasunal jak o tym keidys uslyszalem: Podobnie bylo z Eminemem i jego mamusia kochana, a jak ktos jest troche ogarniety w temacie z EM to dobrze wie jak bylo, zreszta mozna posluchac bo EM duz orazy o tym mowil.
Tak, znam to. Wiesz, ja akurat znam osobiście taką osobę która z przeproszeniem tak drze ryja z jeszcze błahszych powodów, więc pamiętam że odsłuchując pierwszy raz ten "popis" Bale'a nie zrobiło to na mnie wielkiego wrażenia. Ale tak zupełnie na chłodno...cóż. Zależy czy zdarzyło mu się to raz jeden, że gościa z ekipy tak zgnoił czy częściej. Bo jeśli to był jednorazowy wyskok to myślę że można przymknąć oka, każdy może mieć gorszy dzień i się wku*rwić. Z drugiej strony, straszna buta bije tu od Chrisa..ale cóż, artyści tak miewają, że się mają za lepszych;)
Obok tamtego filmiku masz odnośnik do przeprosin Bale'a, a więc chyba zrozumiał swój błąd. Widać, że było mu głupio.
http://www.youtube.com/watch?v=og4OeHo_AZo
Myślę, że on jest z natury agresywnym człowiekiem, na pewno nie bez powodu pojawiają się te historie o incydentach z nim. Co wcale nie umniejsza mu jako aktorowi, bo jest jednym z lepszych obecnie. Być może nawet ta nadpobudliwość jest atutem w tej sytuacji.
A widzisz, o tych przeprosinach zapomniałam;)
No właśnie, super że się poczuwał do przeprosin, mam nadzieję że ze szczerego serca a nie z powodu lawiny hejtu jaka zapewne na niego spadła;)
Ach prawda jest taka, że już dawno przed publikacją tego nagrania krążyły legendy, że współpraca z nim to koszmar. Pech chciał, że ktoś go w końcu nagrał, a co gorsza dla niego i jego agenta - udostępnił. I tak okazało się, że w tych plotkach nie tyle ziarnka prawdy, to rzeczywistość. Przykre. Chyba nawet największy fanatyk tego "gwiazdora" nie chciałby mieć takiego szefa nawet przez jeden dzień. A co dopiero przez kilka miesięcy albo i dłużej.
Widzieliście jego minę kilkanaście dni temu, gdy siedząca obok niego Amy zbierała brawa na nominację do Oscara? To też dużo o nim mówi... Nic dziwnego, że Portman chciała uciec z planu zdjęciowego, gdy doszło do ich współpracy.
Nie twierdzę że Bale gburem nie jest, jeśli faktycznie wiele osób źle wspomina z nim współpracę, coś w tym pewnie musi być...Aczkolwiek Portman specjalnie bym nie zawierzała, bo być może dziewczę przewrażliwione;)
Ale nie ma to tamto, przestałam być bezkrytyczna względem Bale'a, już się nim tak nie zachwycam jak niegdyś, może też i przez to że w jego aktorstwie nie widzę już perfekcji.
Wydaje mi się, że nie on jeden miewa takie wybuchy na planie, ale to jego sprawę rozdmuchano. Zresztą przeprosił. Przynajmniej fajny remix pozostał po tej sprawie http://www.youtube.com/watch?v=YTihsJQHt48 ;p
Też słyszałam, że tak naprawdę nie pobił rodziny, tylko to była awantura. Kto wie ?
Szkoda tylko, że panicz Bale nie zapoznał się z kultowym poradnikiem zatytułowanym: "Jak bić szmatę żeby nie było śladów" :]
Widzę smyku, że masz duże braki w praktyce. Nery są dla tych bez ambicji.
Radzę zapoznać się z kultowym instruktażem, gdyż nigdy nie wiadomo co się w życiu może człowiekowi przydać.
A myslisz ze bez powodu to zrobil, że łomot spadł na kobietki z nieba i niczemu nie zawinily? Pewnie darły ryja, wkurzaly go non stop, byly wredne tak jak kobiety sa zwykle wredne to chlopowi puscily nerwy. Jak te kobietki nie byly takimi szmatlawcami i nie wkurzaly wszystkich na okolo to nic by sie nie stalo.
nwm czy wiesz ale WhiteDemon to właśnie kobieta a ty rozpisujesz jakie one to złe są..strzeliłeś samobója w ten sposób :D
Wersji jest tyle, ile plotek. Ja czytałam natomiast, że do awantury doszło z powodu obrażania jego żony i on stanął w jej obronie. Różnie się dzieje w rodzinach i byłabym bardzo ostrożna z ocenianiem. Sama znam przypadki, w których rodzic nie zasługuje na miano rodzica i wytłumaczenie "ale to jego matka" nie jest wytłumaczeniem. Jeżeli nie wiemy jak było naprawdę, nie powinniśmy oceniać.
Ja czytałam, że matka i siostra przyszły do niego po kasę, bo siostrunia sobie zafundowała kolejne nieślubne dziecko, a kiedy on odmówił zaczęły atakować jego żonę i z tego wynikła awantura. Na ile to jest prawda, to nie wiem :)
Przypomina mi się kultowa instrukcja z f23 krążąca kilka lat temu po internetach: "Jak bić szmatę, żeby nie było śladów"... Ech, były czasy :]
Szkoda, że
po 1. Oceniasz jego grę aktorską po życiu prywatnym (dając mu niską note za to, że domniemanie jest damskim bokserem)
po 2. Oceniasz kim jest po plotkach z pudelka czy innego serwisu. Nie znasz go osobiście, a wydajesz wyrok po informacji z jakiegoś szmatławca.
1. Nie dałam żadnej oceny. Pojawiłaby się pod moim nickiem.
2. Słyszałam jego wypowiedź w której przepraszał bo go poniosło...dosł. " I got carried away". Ewidentnie był zawstydzony, ale cóż z tego. Stało się.
No ale pzerpsił i żałuje, widzę gość niegodny jest twojego wybaczenia. Masakra z Toba jest kobieto, zreszta nie jestes wyjatkiem...
Cenię sobie dobrą rozmowę, a nie subiektywne ochy i achy i inne wydechy czy wielokropki, także też pozdrawiam.
Oceniam go jako aktora. Wysoko. To moja ocena osobista jego dorobku aktorskiego, ale nie dałam noty na filmwebie.
Oceniam go jako człowieka po tym co padło z jego ust parę lat temu, przyznał się. Wiele stracił w moich oczach. Nie proszę jednak o dyskusję w tym temacie, nie zależy mi na tym.