Drogie panie, czy uważacie podobnie jak ja, że Christian z wiekiem staje się coraz przystojniejszy?
Najzupełniej się zgadzam, patrzy się na niego z nieustającą przyjemnością. Dzisiaj oglądałam TDKR, za mało go tam było, ale rewelacja! Ma jakiś psychopatyczny rys, czy tylko mi się to w nim podoba? [no, nie tylko]
I dziwić się potem, że ładne dziewczyny chodzą z brzydalami, kiedy mają takie gusta wypaczone... Czyżby powierzchowność psychola-recydywisty była aż tak pociągająca?
Ja się oczywiście z Wami wszystkimi miłe Panie zgadzam. Ale przyznam, że aż mdli w tym temacie trochę. Ale zastanawiam się jak obcy facet może być dla kogoś ideałem w każdym calu. Przecież znany nam wszystkim jest tylko w kilku calach, ekranowych, gdzie wliczyć trzeba wiadomo- talent, zaangażowanie i poświęcenie z jakiego Bale zdążył zasłynąć, zdarzają się od czasu do czasu jakieś przecieki z życia prywatnego, tudzież biografia, nie wiadomo zresztą czy do końca obiektywna. A jaki on jest naprawdę, w tych najważniejszych calach to drogie Panie, nie wiemy i najprawdopodobniej nigdy nie będzie nam to dane, zatem nazywanie ideałem w każdym calu jest mocno przesadzone. On owszem jest idealnym... ale aktorem i idealnie wygląda oczywiście dla niejednej z nas... i tu uwaga powieje mdlącym patosem- nie zapominajmy, że najważniejsze jest niewidoczne dla oczu ;)
racja, wiemy że jest przystojny, ale wiemy także, że pobił własną matkę i jeśli ktoś nie słuchał nagrania kiedy wyżywa się na oświetleniowcu to polecam :) osobiście uwielbiam jego lekki egocentryzm, ale on mimo tych wybuchów jest bardzo dobrym człowiekiem, bo wybuchy zdarzają się każdemu, a uderzył mamę w obronie Sibi z tego co mi wiadomo. Zresztą jego wielkie załamanie było spowodowane bardzo stresującymi rolami i dążeniem do perfekcji, a co najważniejsze śmiercią jego bardzo dobrego przyjaciela Heatha, którą bardzo ciężko przeżył.