powrót do forum osoby Christian Coulson 
Zgadzam się! Aż nieprzyzwoicie przystojny, w Komnacie Tajemnic wyglądał najpiękniej! Idealnie wcielił się w moją ulubioną postać z Harry'ego Pottera - Toma Riddle'a. W ogóle był najprzystojniejszy z całej obsady Harry'ego. Tylko on zwrócił moją uwagę... no może jeszcze Ralph Fiennes, ale Christian wygrywa. On był najlepszym Tomem Riddle'em i się załamałam jak się dowiedziałam, że ktoś inny zagra młodego Voldemorta w Księciu Półkrwi :(
AnneBoleyn - miałam to samo, jak się dowiedziałam, ze zagra go ten kulfon ;( Szczerze mówiąc, po przeczytaniu Księcia czekałam na ekranizację tylko z powodu niego właśnie :) I co z tego, ze ma 30 lat? Ten facet zdaje się być wiecznie młody!
Dokładnie, wygląda bardzo młodo (nie żeby był stary) i wystarczyła charakteryzacja. Gdyby to on zagrał Toma Riddle'a i gdyby Yates nie wykreślił wspomnień o Tomie ze scenariusza i byłyby wszystkie to pewnie byłby to mój ulubiony film z Harry'ego :) Jeśli chodzi o książki to właśnie Książę Półkrwi jest moją ulubioną ze względu na tą postać i ogólnie. Nie wiem jak Yates może być taki durny jak dla mnie najgorszy reżyser Harry'ego. Frankowi bardzo daleko do Christiana, chociaż mogło być gorzej chłopak nawet dobrze zagrał.
Największa zagadka mojego życia to, dlaczego ten facet nie zrobił oszałamiającej kariery jak Pattinson, czy też tzw. inny aktor jednorazowy (osobiście nic do takich nie mam, no ale taki np. Pattinson jest produktem jednorazowym, z całkiem niezłym potencjałem, co mu szkodzi, niż pomaga obecnie). Po tej roli producenci powinni się na niego wręcz rzucić. Charakterystyczny czarny charakter odegrany po mistrzowsku, moim skromnym zdaniem najlepszy Voldemort ze wszystkich części, niezastąpiony przystojny Tom Riddle. Coulson jakby przeanalizować mimikę jego twarzy w HP, możnaby uznać, że udało mu się pokazać wszelkie możliwe uczucia - poczucie wyższości,brak lęku, lęk (w końcówce),pogardę,strach,przebiegłość,zło,nikczemność,obłudę,wstyd,a nawet i inne uczucia, których można się dopatrzeć. Po prostu wszystko, czego brakowało innym, nawet aktorowi grającego starszego Voldemorta. No i, to mój wymarzony Tom Riddle z 6 części (nawet jak był za stary na granie szesnastolatka, to na boga - taki film, a takie niskie efekty i charakteryzacja, że nie mogli go ucharakteryzować? poza tym, widziałam zdjęcia z okresu, kiedy kręcono szóstkę, i wyglądał na prawdę bardzo młodo, obecnie jednak widać, że się postarzał (nie sugerujcie się zdjęciem na filmwebie, teraz bardzo się - niestety - postarzał). Tak czy owak, gdy kręcono szóśtkę, myślę że mógł go zagrać, a nie ... dali tego paszteta bez kszty kunsztu aktorskiego, siostrzeńca-bratanka czy kogo tam, tego co grał starszego Voldemorta, czyli po prostu rolę dostał pasztet po znajomościach. w ogóle nie dorównywał Riddle'owi z drugiej części. Czytając szóstkę, wyobrażałam sobie Voldemorta tylko w jego odgrywaniu, i mocno się zawiodłam, gdy się okazało, że nie zagra w szóstce. W ogóle, zbaczając na inne tematy, to uważam, że w szóstce ukazali tylko 10 % potencjału historii skupiającej się w owym tomie głównie na młodym Voldemorcie... Wracając do tematu, bardzo dobry aktor, przystojny, potencjał dosyć duży - miał wszystko, aby ludzie go pokochali,a nie zrobił kariery. WHY? WHY? WHY? Ktoś umie mi to wytłumaczyć? Co prawda, nie miał studiów aktorskich, ale kto ma w hollywoodzie czy wielkiej brytanii studia? prawie nikt ze znanych. a i tak grał jak zawodowiec. czytałam, że ukończył najlepsze studia na wydziale pisarstwa i sztuki w kraju, gdzie uczestniczył w prestiżowym kole teatralnym. Już samo to, powinno zapunktować mu producentów. Facet miał wszystko, co potrzebne, by być sławnym na miarę innych obecnie jak i wciąż popularnych młodych aktorów. Zawód mój ogromy.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
