Ja fizycznego podobieństwa nie widzę...a jeśli chodzi o kunszt aktorski widzę- ale wielką przepaść między nimi. Jedyna dobra rola Slatera to ta w Prawdziwym Romansie.
W każdym innym filmie który oglądałam grał na 2 miny.

a imię róży?

Oglądałam. Jak na swój ówczesny wiek zagrał dobrze, lecz sama postać którą grał nie przypadła mi do gustu.

Moim zdaniem w "wywiadzie z wampirem" zagrał bardzo dobrze.

Dla mnie - tylko poprawnie.
Jedyna jego dobra rola to wg mnie ta w "Prawdziwym romansie".

Więc polecam obejrzeć "Spokojny człowiek" (2007).

Jest podobny, ale tylko przy pierwszym wrażeniu, kiedy zaczyna się mu przyglądać, czy też raczej im obu - rzeczywiście podobieństwa nie ma, jednak ja za każdym razem łapię się na tym, że obu ich mylę.