Christiane Felscherinow

Christiane Vera Felscherinow

9,7
3 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Christiane Felscherinow

Miała dom, kochająca matkę, psa, przyjaciół, była wysoka, ładna, inteligentna. Nie rozumiem, dlaczego robiła z siebie w książce (w sensie w wywiadach) taką bohaterkę tragiczną. Mogła być kimś, jest nikim, na swoje własne życzenie.

Sztuczny_rarytas

Christiane ur. w maju 1962 w Hamburgu, znana za sprawą biograficznej książki My, dzieci z Dworca ZOO oraz filmu Christiane F. ?My, dzieci z dworca Zoo , które opisują jej zmaganie z różnymi formami uzależnienia narkotykowego, podczas gdy miała zaledwie piętnaście lat.Kiedy była dzieckiem jej rodzina przeprowadziła się do Berlina Zachodniego, do dzielnicy zbudowanej głównie z wysokich betonowych bloków mieszkalnych, gdzie powszechne były problemy społeczne. Rodzice rozwiedli się. Kiedy miała 12 lat, zaczęła palić haszysz z grupą nieco starszych przyjaciół z miejscowego klubu młodzieżowego. Stopniowo zaczynali eksperymentować z silniejszymi narkotykami, takimi jak LSD, valium, a nawet heroina. Kiedy miała 14 lat, podobnie jak jej najbliżsi przyjaciele zaczęła samodzielnie uprawiać prostytucję, czekając na klientów głównie w okolicach Dworca ZOO.Dwóch dziennikarzy magazynu Stern - poznali Christiane w 1978 w Berlinie, kiedy była świadkiem w procesie przeciwko mężczyźnie, który wykorzystywał nieletnie kobiety, płacąc działkami heroiny w zamian za seks. Ich celem było ukazanie problemu narkotyków wśród kilkunastoletniej młodzieży w Berlnie, który był wówczas poważny, lecz jednocześnie silnie otoczony milczeniem. Zaplanowali dwugodzinny wywiad z Christiane. Czas ten rozciągnął się na 2 miesiące, podczas których Christiane dogłębnie opowiedziała o życiu uwarunkowanym przez narkotyki i prostytucję, które było udziałem jej i innych rówieśników w Berlinie Zachodnim w latach 70. Następnie dziennikarze prowadzili serię artykułów w Sternie, w oparciu o zarejestrowany na taśmie materiał.Ponieważ materiał był obszerny, wydawnictwo Stern zdecydowało o wydaniu go w formie książkowej pt. Christiane F. ? Wir Kinder vom Bahnhof Zoo w 1979. Tekst dokumentuje wydarzenia od 1975 do 1978, kiedy Christiane miała 12?15 lat. .Inne osoby, takie jak matka Christiane oraz naoczni świadkowie nasilającej się fali narkomanii w Berlinie w tamtym czasie, również mają swoje miejsce w opowieści. Są to przyjaciele Christiane i inni uzależnieni. Równolegle opisywane są sceny w typowych miejscach narkotykowego świata Berlina.Po pierwszych sukcesach książki oraz filmu Christiane stała się sławna, zarówno w Niemczech jak i w innych krajach Europy Zachodniej. Jej styl ubierania się był naśladowany przez młode kilkunastoletnie Niemki, zaś Dworzec Zoo stał się turystycznie atrakcyjnym miejscem. Specjaliści do spraw narkomanii u młodzieży żywili wiele obaw, że pomimo ponurości i beznadziejności dominującej w filmie pełnym realistycznych, nieszczędzących szczegółów scen przedstawiających głód heroinowy, nieświadoma, narażona na kontakt z narkotykami młodzież uznała Christiane za postać kultową i modelową postać świata heroiny. Książka sprzedawała się tak dobrze (została przetłumaczona na wiele zachodnioeuropejskich języków), że honoraria zapewniły Christiane utrzymanie. We wczesnych latach 80. Christiane nagrała kilka płyt we współpracy ze swoim przyjacielem i partnerem Aleksandrem Hacke. Z nim także, w 1983 wystąpiła w niemieckim filmie Decoder. Od wczesnego dzieciństwa jest osobą kochającą zwierzęta oraz lubi jeździć konno.Mieszkała w USA i w Grecji, w 1993 wróciła do Niemiec. W dalszym ciągu zmagała się z nałogiem narkotykowym, jednak w 1994 przeszła na program metadonowy. Powracała później do leczenia kiedy było to konieczne. W 2008 przeprowadziła się z synem do Amsterdamu , gdzie ponownie wpadła w nałóg. Podczas wizyty w Berlinie w sierpniu 2008, decyzją władz straciła prawo do opieki nad dzieckiem. Wciąż otrzymuje listy od fanów, od czasu do czasu interesują się nią niemieckie media.
Nadal walczy z nałogiem.

domisku 24

Umiem korzystać z wikipedii...A bycie narkomanem nie równa się bycie bohaterem tragicznym. Przeczytaj najpierw książke, to pogadamy.

Sztuczny_rarytas

Nie patrz na to w ten sposób ..
Chodzi o to, że ona, mając te 12 lat, zaczęła wnikać w te narkotykowe towarzystwo, ponieważ szukała nowych wrażeń ..
Do tego dochodzą inne sprawy - przede wszystkim to, że mieszkała w melinarskiej dzielnicy, w której nie było zapewne ani jednej porządnej osoby ..
Twierdzisz, że nie miała złego życia ?
Myślisz, że bycie bitym od maleńkości, nie jest trudną i wpływającą na psychikę małego dziecka sprawą ?
Do tego po odejściu od ojca wcale jej sytuacja bardzo się nie polepszyła - matka wiązała ledwo koniec z końcem .
To też nie jest łatwe, nie sądzisz ? ...
No i nadal mieszkała w tej okropnej dzielnicy, w brudzie, syfie, ubóstwie .. wśród wszystkich tych ludzi ..
Ja jej się wcale nie dziwię, że wpadła w to wszystko .. chciała uciec od problemów, bo kto nie chce ? ..
A akurat znalazła się w takich, a nie innych czasach i w takim, a nie innym towarzystwie ..
Wiadomo, że jako młoda nastolatka, chciała być akceptowana, chciała należeć do tej najlepszej z grup ..
A w tamtych czasach, akurat problem narkomanii był baardzo powszechny ..
Dlatego współczuję jej i uważam, że miała ciężkie życie ..

Sztuczny_rarytas

a ty czytałaś ? z twojego posta wynika, że NIC z niej nie zrozumiałaś :( milenaaa już ci wytłumaczyła wszystko, ja tylko dodam, że jeśli uważasz bite i poniewierane przez rodzica dziecko za mające dobre życie to chyba coś z tobą nie tak :/ Co to za kochająca matka, która pozwala ojcu na maltretowanie dzieci ?!

pixi222

jak pozwala? przecież od niego odeszła, co miała mu głowę uciąć?

Sztuczny_rarytas

chodziło mi o to, że w książce Christiane opisuje, jak traktował ja ojciec, a matka nic z tym przez długi czas nie robiła...

pixi222

Umiem czytać ze zrozumieniem, ale dzięki za powtórne wytłumaczenie. Moim zdaniem matka zrobiła wszystko co w jej mocy, poza tym chciała ratować małżeństwo, więc nie sądzę, żeby nie kochała Christiane. Po prostu ta sytuacja ją trochę przerosła. No nic, może nie gadajmy o tym bo w sumie tylko Christiane i jej matka wiedzą, jak było naprawdę.

Sztuczny_rarytas

małżeństwo małżeństwem, ale nie kosztem dzieci :/ mimo wszystko, ja bym nie była dla niej tak wyrozumiała...

pixi222

Chciałabym jeszcze tylko dodać, że koleżanka Christiane, niejaka Kessi, miała - jak to pięknie ujęła sama Chrisriane - "jeszcze większe bagno". Mimo to nie wpadła w nałóg, zdała maturę, nie stoczyła się na kompletne dno jak ona. Każdy jest panem swojego losu i musi dokonywać świadomych wyborów. Czy Christiane zamiast brać narkotyki, nie mogła jakoś inaczej spędzać wolny czas, uciec od problemów? Sama mam wiele problemów w życiu i wiem, jak to jest chcieć od tego wszystkiego po prostu uciec. Myślę z resztą, że mam gorszą sytuację od Christiane. Nie chcę jej oceniać. Myślę tylko, że cała jej przygoda z heroiną nie była wynikiem jej problemów w domu, ale zwykłej, trochę dzecinnej i nieodpowiedzialnej, ciekawości. Pozdrawiam

Sztuczny_rarytas

to pewnie przez ten słynny.. triple freuden bitch slaps

don82

nie rozumiem chyba??

Sztuczny_rarytas

takie żartobliwe określenie z niemieckim akcentem na to:

http://www.youtube.com/watch?v=CdoRyoW-Nf4#t=23m25s

gdyby nie zadziałał automatyczny przeskok ...to 23:25

don82

Kessi przede wszystkim miała matkę, która w dobrym momencie ją przyłapała i zainteresowała się córką - ten liść, jaki jej sprzedała i zakazanie obracania się w towarzystwie Christiane i innych w tamtym towarzystwie uratowało ją, bo gdyby nie to, jestem raczej pewna, że skończyłaby tak samo jak Christiane...Matka Christiane była zbyt zajęta Klausem i wiązaniem końca z końcem, że zbyt długo nie zauważyła tego, co się dzieje z jej córką...sama mając kiepskie dzieciństwo ze zbyt kontrolującym ojcem, chciała dać Christiane więcej swobody niż sama miała i była zbyt tolerancyjna...przymykała oko na niewracanie 13 -14 latki na noc, dała pozwolenie na seks...a potem było już raczej za późno, chciała pomóc, ale nie umiała, a nikt z zewnątrz też nie udzielił takiej pomocy, jak trzeba...i skończyło się jak skończyło....

karina1989

generalnie skończyło się względnie OK (fartem). Jest to nadal zdrowa kobieta, która ma co opowiadać. Było z nią kilka reportaży

Sztuczny_rarytas

Ja np. Nie wypowiadam sie o fizyce teoretycznej jak np. Stephen Hawking ale tego nie robie...Wiec dlatego pytam sie co niektorych jakim prawem k... Wypowiadacie sie o tematach ktore sa wam obce..pozdro

matleyoshka

"Ja np. Nie wypowiadam sie o fizyce teoretycznej jak np. Stephen Hawking ale tego nie robie..." - może dobrze, że się nie wypowiadasz bo masz problem z napisaniem jednego logicznego zdania

Sztuczny_rarytas

...ojej jakis Ty madry...kolejny ktory uwielbia pouczac innych przez internet :-) Piszac tamto bylem po 8 piwach i troszke mi sie palce plataly :-)

użytkownik usunięty
Sztuczny_rarytas

gorsze niż możesz wiedzieć

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones