Którą bardziej lubicie? Która jest lepsza, bardziej utalentowana?
Jeśli chodzi o głos to oczywiście Christina jest lepsza. Britney ma cieniutki głosik chociaż kiedyś miała piękny potężny głos w dzieciństwie.
Piosenki bardziej wpadające w ucho ma Brintey, wszystkie jej piosenki to wielkie hity.
A wy którą bardziej wolicie?
Którą bardziej lubicie? - Christinę
Która jest lepsza, bardziej utalentowana? - Christina
doliczając do tego wstaniałe show, SHOW, a nie bieganie po scenie, tańczenie i ruszanie ustami - Christina
podsumowanie: Christina
i NIEWSZYSTKIE piosenki Britni to wielkie hity.
Też wolę Christinę. Ogólnie słucham częściej rocka niż popu, ale pop w wykonaniu Christiny da się znieść (a nawet lubię jej słuchać), a Britney zawsze pozostanie przesłodzona i bardzo naiwna, jak dla mnie, co ma wpływ na jej muzykę. Głosem nie dorównuje Christinie, wizerunkiem też nie. A to, że sporo jej piosenek stało się hitami... piosenki Dody to też podobno hity (w Polsce), a są zwykłym g...
hm .. jako piosenkarka na pewno bardziej utalentowana jest Christina.
4 oktawy mówią same za siebie.
ale jeżeli chodzi o tancerkę to KIEDYŚ bardziej utalentowana była Brit.
teraz to już tancerki na jednym poziomie xD
Christina jest bardziej utalentowana ... ma piękny mocny głos.
Tak, prawda piosenki Britney wpadają w ucho już przy pierwszym wysłuchaniu, a ja np. piosenki Aguilery musze przesłuchać dobrze pare razy żeby je tak naprawdę ''poczuć''. No i trzeba przyznać że piosenki Brit mają troszkę tandetne teksy. Takie proste. To czego naprawdę w Britney nie lubię, że jest taka dziecinna i słodka. I ten jej wygląd. Kiedyś jeszcze była cały czas słodka i różowa i śpiewała na koncertach ta swoje kolorowe piosenki i playbacku. Teraz po tym nowym odrodzeniu już nieco bardziej zerwała z tym wizerunkiem. I piosenki są w innym stylu niż stare. Można powiedzieć że pokazała pazurek. Co i tak nie zmienia faktu że Christina ma klasę której Brit brakuje.
Oczywiście, że Christina Aguilera.. Britney nigdy nie dorówna Aguilerze skalą głosu ani barwą. Brit ma za dziecinny głos. I tak w ogóle co Spears ze sobą zrobiła.. Straciła nawet prawo opieki nad synami.. Ćpała, piła, była na odwyku ale uciekła..
Maskara.
masz watpliwosci? britney spears ma slaby glos (obejzyj jak spiewa z
jacksonem, ladnie to tam slychac) i skala zadna, chyba jedna oktawa, a
xtina 4. poza tym porownaj teksty, szczegolnie z plyty stripped (oprocz
1szej plyty sama sobie pisze) z jakimikolwiek tekstami spears, ktora
zreszta je kupuje, a nie pisze.
Co do ich urody- tu bym się kłóciła. Britney jest b.ładna, choć często bywa...zaniedbana. Albo ma nieumyte włosy, albo koszmarny strój, ale z twarzy jest ładna i figurę tez ma dobrą.
Krysia natomiast ma ładną figurę, ale na twarzy tyle make-upu, że czasami sama już nie wiem, czy jej uroda jest naturalna, czy to wszystko to efekt makijażu. Oczywiście, jest ładna, ale czasami przesadza z kosmetykami.
Ja zdecydowanie wolę Christinę. Według mnie zbyt długo porównywano ją z Britney, żyła w jej cieniu <potrafi wiele więcej niż "księżniczka popu">...
Pozdrawiam :D
Utalentowana może i bardziej Christina, jednak nie lubię tego jak się zachowuje w mediach, po prostu jej zachowanie mnie denerwuje. I nie rozumiem po co nagrywa albumy z dwoma CD, jakby nie mogła nagrać jednej, ale porządnej... wiem, że zaraz ktoś się oburzy, że to przecież albumy Christiny są przecież takie boskie i takie ambitne, ale one to mnie totalnie nie przemawiają... A co do Britney... umie się sprzedać. Uwielbiam jej płytę Blackout, co do reszta jej utworów jest mi obojętna. Ale tak w ogóle to nie rozumiem po co je porównujecie. Kiedyś może i należały do tego samego świata, jednak teraz Christina wybrała całkiem inną drogę...
A co to za różnica czy album ma dwa CD czy jeden? Przecież gdyby wrzuciła wszystkie piosenki na jedną płytę, zawartość by się nie zmieniła. (no może by się pozbyła paru, dwóch, trzech piosenek). I nikt tu się nie będzie burzył. Nie przemawiają do Ciebie, ok, każdy ma swoje zdanie. Co do Britney i Christiny. Wydaje mi się, ze ich drogi rozeszły się dawno, dawno temu, mniej więcej w momencie kiedy Christina nagrała płytę Stripped.
Back to Basics ma dokladnie tyle samo utworow co ,,Stripped''. I jest to bardzo porzadny dwuplytowy album. A dwuplytowy dlatego, ze CD1 zawiera piosenki nagrane na ogol przy wspolpracy z DJem Premiere i zawieraja sample ze starych albumow, natomiast CD zostalo skomponowane glownie przez Aguilere i Perry i nie bazuje na niczym, nagrane bylo przy udziale orkiestry symfonicznej. Tresc i nastroj tez sa rozne - 1 to bardziej odniesienia do przeszlosci i zmian w jej zyciu (Understand, On our way, Here to stay, Thank you, Oh, mother) a 2 jest nieco bardziej terazniejsza lub odnoszaca sie do wartosci duchowych czy do rzeczy teoretycznie niezmiennych w jej zyciu (The right man, I got trouble, Mercy on me) i w moim odczuciu jest powazniejsza.
Zdecydowanie większy talent ma Christina !!! Jesli chodzi o Brit to tylko
jedna jej piosenka mi się podoba ...
zdecydowanie christina, choc przez wiele lat kibicowalem brit. christina jest ARTYSTKA, nie to co brit. aguilera ma aktywny wklad w swoje plyty i nie wydaje ich czesto, ale sa rewelacyjne. a brit jest tylko odtworczynia cudze tworczosci, ze slabym glosem.
aha dodalem wiadomoc pod forum o for the record jak cos:)
of course christina :)nie tylko że jest świetną artystką to też matką i żoną która potrafi oddzielić pracę od życia prywatnego, cenie sobie w niej te przerwy że co 3 lata produkuje nową płytę bo czuje w niej więcej jej britney produkując co chwila nową bałagani mało jest o jej życiu nie tak jak christina :)poza tym christina nie ćpała a britney ćpała i olewała swoje dzieci wolała ćpać niż się nimi zajmować to przykre jest