Christina Aguilera

Christina Maria Aguilera

8,2
1 789 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Christina Aguilera

Moim zdaniem to jest najlepsza wokalistka przed 40- stką. A jak Wy uważacie? Macie inne typy??

mindy_2

bez dwóch zdań - najlepsza wokalistka!!!!jej głos jest jedyny w swoim rodzaju!jest genialna!

mindy_2

Najlepsza wokalistka przed 40-stką? Co to w ogóle za określenie. Christina to najlepsza wokalistka naszego pokolenia. Umieszczanie jej w takich aspektach jak lata jest całkowicie nie na miejscu. Natomiast jeżeli mówili byśmy o najlepszej artystce do definitywnie Madonna. Co do tego to chyba nie ma wątpliwości.

tomb2525

ła tam, madonna ssie kutacha..

SuchyKremojad

Na pewno nie twojego.

Damx123

ufff.. a już się bałem..

tomb2525

Madonnie sukces zapewniła komercja, a nie niesamowity talent muzyczny. Tak samo z Lady Gaga czy Rihanna. Christina ma porządne płuca, ale najlepszą wokalistą jest Amy Winehouse.

TheWalkingDead

Madonna dysponuje wokalem o skali 3.2 oktawy, lekkim, dźwięcznym, łagodnie płynącym po liniach melodycznych. Nie ma co się oszukiwać, że jest to w głównej mierze artystka studyjna, niemniej jednak miała grom bardzo dobrych występów live. Przykładami niech będą takie show jak te wykonane podczas gali Oscarów, tegoroczne Like a Virgin zamienione w balladę, Like a Prayer wykonywane na każdej trasie koncertowej, Frozen, Masterpiece i wiele wiele innych utworów wykonywanych bez tej całej otoczki. Tylko ona i mikrofon. Dodatkowo spójrzmy sobie na Evitę. To jest jedynie mały element sukcesu Madonny. Kolejną rzecz jest fakt, że jako pierwsza z nielicznych kobiet osiągnęła tak wiele, w erze kiedy to rządzili faceci. Nie ma się co oszukiwać ale lata 80 i showussines był dla kobiet drogą zamkniętą. A jej akurat się udało, przy czym otworzyła tą drogę dla masy współczesnych artystek, w tym dla samej Aguilery. Następna rzecz ma się tak, że Mad podczas swojej 30-letnie kariery łamała tematy powszechnie uznawane za tabu. To było przyczyną przez którą przylgnęła do niej łatka "kontrowersji" mimo tego, że jak powszechnie wiadomo Madonna jest osobą wierzącą. Kolejna sprawa toto, że Mad jako jedna z niewielu tworzyła chyba w każdym możliwym gatunku, bez wyjątku. To spowodowało, że jej twórczość była różnorodna i atrakcyjna. Stworzyła prawie 300 utworów z czego prawie 60 stało się przełomowymi, a które to zapisały się na stałe w historii muzyki. Poza tym Madonna udziela się na wielu frontach. Prócz głównego zawodu jaką jest piosenkarka, Mad otarła się o filantropię, modę, aktorstwo, reżyserkę, kompozytorstwo, pisanie scenariuszy, pisarstwo, taniec itd. Można by wymieniać bardzo długo. Stworzyła z siebie jednoosobową firmę. Ma szacunek na który bardzo ciężko pracowała. Reasumując ma tytuł na który sobie zasłużyła. Tutaj jeszcze powiem, że osoby mówiące o tym, iż sukces zapewniła jej komercja najwidoczniej nie są w pełni zapoznani z twórczością jak i historią Mad.

Co do Amy to ona miała wokal bardzo dobry, ale niestety go nie wykorzystała. Jej jedynym osiągnięciem była płyta "Back to black". Dziewczyna miała ogromne predyspozycje by na nowo zrewolucjonizować i wprowadzić na salony jazz oraz soul. Niestety jej się to nie udało. Uważam, że pokazała za mało. Mimo ogromnej sympatii do niej, i jeszcze większego szacunku nie jestem w stanie przypiąć do niej tytułu "najlepszej wokalistki". Powiedzmy sobie szczerze, po prostu na niego nie zasłużyła, mimo wielu innych argumentów za.

tomb2525

Madonna przecież wyznaje kabałę.
Jako wokalistka lepsza jest zdecydowanie Aguilera. Madonna to przede wszystkim skandale - łamała tematy tabu celowo, płonące krzyże itd. Dobrze śpiewa; ma silny charakter, bo przetrwała tyle lat w tym biznesie. Osiągnęła sukces ciężką pracą i wielki szacunek dla mniej. Ale ja dalej uważam, że lepszy głos i możliwości wokalne ma Christina Aguilera ;)

niepoczytalna11

Nie ma co do tego wątpliwości, że Aguilera pod względem warsztatu wokalnego przewyższa Madonnę o milion lat świetlnych, jednakże jej osobowość nie jest na tyle silna by móc nadal utrzymać się na pozycji. Ma dość spore ego, które ją kompletnie zaślepiło, przez co pozwoliła strącić się przez pseudoartystkę Lady Gagę. Christina znacznie straciła na swoim blasku i mimo dużej sympatii do niej jako artystki, nie zanosi się na to, aby odzyskała ona pozycję taką jaką miała za czasów B2B.

tomb2525

Zgadzam się. Uwielbiam jej twórczość właśnie do czasów "Back To Basics" i choć nowa płyta ma parę niezłych piosenek, to jest słaba i przeszła bez echa. No niestety, Christina poszła w stronę komercyjnego pop'u. A ludzie uwielbiali ją właśnie za piosenki nie pisane pod publikę. Szkoda... Ale ja wierzę w nią i mam nadzieje, że się otrząśnie. Co nie zmienia faktu, że ogromnie ją szanuję i darzę sympatią również jako osobę, nie tylko jako wspaniałą artystkę.
A Madonna, jak mówiłam, silna osobowość i charakter, dlatego tak długo trzyma się w show-biznesie :)

niepoczytalna11

Czy akurat dopiero teraz Christina poszła w stronę komercyjnego popu? No z tym by polemizował. Cała era sprzed B2B była podyktowana panującymi w tedy trendami. Dźwięki były zbliżone do wielu innych utworów rządzących na listach. Christina wszakże była o jednej krok do przodu, ale to ze względu na wokal. Resztą się nie wyróżniała. Dopiero B2B przyniosło przełom, ponieważ poszła ona w skrajne gatunki jakimi są jazz oraz soul. To był swoisty eksperyment, który się powiódł. Na całe szczęście. Co do nowej płyty. Celuje raczej w klimaty electro i nie powiem, sprawdza się na tym polu bardzo dobrze, lecz choć "Lotus" zawiera kilka naprawdę dobrych kawałków to przez nagromadzenie reszty wychodzi dość blado. Wraz z premierą tej płyty liczyłem na powrót w starym dobrym stylu, jednakże zawiodłem się i to dość sporo. Zastanawiam się ciągle, dlaczego Christina nie tworzy w jazzie skoro uwielbia artystki takie jak Aretha Franklin czy Etta James. Widać, że czuje się na tym polu, określmy to sobie wolna. Ona jednakże mimo wszystko gdzieś błądzi, gdzieś eksperymentuje, próbuje czegoś nowego, z różnym skutkiem, ale na pewno nie pozytywnym.

tomb2525

Do wydania płyty "Bionic" Christina nigdy nie była dla mnie wokalistką popową. Pewnie tworzyła według tamtych trendów, ale jej głos brzmiał doskonale... Myślałam, że jeśli tak świetnie wychodziło jej tworzenie właśnie w stylu soulu, to przy tym zostanie. Albo przynajmniej nie porzuci od razu.
Szkoda, że tak wychodzi. Mam nadzieję, że to chwilowe eksperymenty i wróci kiedyś do najlepszych czasów (według mnie okres 2004-2008). Christina + elektro to dla mnie pomyłka.
Oprócz tego, że robi muzykę, w której się nie odnajduje, to zauważyłam jeszcze jedną rzecz. RCA Records nie chce jej już tak promować- rzadko widzi się jej teledyski czy słyszy piosenki w radiu. I gdybym się nie zainteresowała, to prawdopodobnie nie usłyszałabym o płycie "Lotus". Szkoda. Może powinna zmienić wytwórnię, bo oni mają jakiś problem. Podejrzewam, że może to być podyktowane tym, że przytyła. A oni tego nie lubią.... Mam nadzieję, że się mylę.
Cóż. Uwielbiam Christinę i żałuje, że marnuje swój talent. Chociaż jest artystką i powinna próbować różnych rzeczy, to powinna już widzieć, na jakim polu czuje się najlepiej.

niepoczytalna11

Czy ja wiem, czy marnuje swój talent... Na Bionic i Lotus, które, powiedzmy sobie szczerze, nie są - lekko mówiąc - dziełem sztuki, możemy znaleźć wiele pięknych piosenek które przeczą temu stwierdzeniu :-) All I need, które jest jedną z moich ulubionych piosenek, pokazuje że Kryśka umie robić znacznie więcej poza swoim (i moim również :)) wydzieraniem się w stronę mikrofonu które i tak wychodzi jej znakomicie. You lost me, Just a fool, czy przepiękna ballada Blank Page, w której nie zabrakło tego starego, dobrego "eueyyeueyeuayeuaee" na końcu każdego wyrazu, pokazują tylko że nadal jeśli chce, to potrafi. Myślę że odrobina prawdy w marnowaniu swojego talentu jednak jest - poszła zbyt daleko w komercję. A jej głos jest absolutnie daleki od komercji - mam nadzieje że kiedyś to zauważy i zacznie tworzyć na powrót rzeczy, na które na prawdę ją stać :-))

tomb2525

Nie zapominajmy o Mariah Carey, która ma aż 5 oktaw :)

Hanna_7

Prawdę powiedziawszy to nigdy nie byłem fanem wokalnych możliwości Carey. Owszem, ma te swoje 5 oktaw i niewątpliwie dzierży zaszczytne pierwsze miejsce na liście największych rozpiętości wokalnych, jednakowoż jej leciutka i zarazem bardzo cieniutka barwa sprawia, że te oktawy są po prostu niewyczuwalne, a każda kolejna piosenka niczym się nie wyróżnia.

tomb2525

moim zdaniem to słychać, wpisz sobie na youtube "Mariah Carey - The Best Live Performances (Part 3)" z tego co wiem to jest rejestr gwizdkowy i to nie jest dźwięk z przepony tak jak inne więc raczej ciężko żeby był taki głośny.

Hanna_7

Nie mówię, żeby głos był Bóg wie jak głośny czy donośny, a występów Carey naoglądałem się wystarczająco. Gdybym tego nie zrobił to nie wystawiałbym opinii :) Po prostu jej styl śpiewu jak i wszelkie wokalizy nie mają charakteru skakania po linii melodycznej. Odnoszę wrażenie, że robi wszystko tak automatycznie, a nawet użyłbym określenia "sterylnie". Brak jej jakiegokolwiek polotu czy zacięcia w śpiewie.To nawet Madonna, mimo tego, iż skalę ma znacznie mniejszą a i możliwości nawet nieporównywalne z Carey robi lepsze popisy.

tomb2525

z tym się akurat zgodzę :)

mindy_2

Ona ma niesamowity głos, ma niesamowity talent!!! Moim zdaniem o wiele lepiej śpiewa niż taka Rihanna czy Lady Gaga.

mindy_2

Emmy Rossum jest również świetna, mając 16 lat zagrała w Upiorze z opery i miała okazję śpiewać z Pavarottim gdy była jeszcze mlodsza ( o ile dobrze pamiętam).

mindy_2

chyba jedyna biała wokalistka która może równać się z czarnymi wokalistkami

Danio31b

Chyba najlepsze określenie Christiny jakie kiedykolwiek przeczytałam. Muszę się zgodzić :)

mindy_2

Ma świetny głos. Jest już legendą. Dokładnie jak w tym filmie. Burleska. Potrzeba legendy by narodziła się legenda

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones