fakt, mietczyński "krytykując" ten film niezłego gamonia z siebie zrobił...
tu go koleś pięknie podsumował wyjaśniając to, czego "mistrz" mietczyński niestety nie zrozumiał (co o jego intelekcie świadczy mówiąc delikatnie nie najlepiej... - https://www.youtube.com/watch?v=rqJRXTYfIK0
coś mi się wydaje, że miecio zamiast zająć się rozumieniem przekazu filmów, o których mówi skoncentrował się niestety na zarabianiu pieniędzy kosztem producentów...
a swoich subskrybentów traktuje jak ciemny lud, który wszystko "łyknie" i we wszystko mu uwierzy...
na szczęście są jeszcze mądrzy ludzie, którzy widza co z niego za "recenzent"...