Zawsze lubiłam tego aktora, uważam, że miał wspaniały warsztat, był aktorem z prawdziwego zdarzenia, widać u niego było ten teatralny sznyt. Z racji, że jestem dzieckiem lat 90 tych to zawsze kojarzyłam go z bardziej współczesnych filmów m.in Insider, Piękny umysł, Debiutanci itd. już jako starszego pana, świetnego aktora weterana. Jestem chyba jedną z niewielu osób na tej planecie, która nie widziała Dźwięków muzyki za dzieciaka, kojarzyłam co to jest, ale nigdy nie oglądałam i tak ostatnio jak zobaczyłam, że jest ten film na Disney+ to mówię, obejrzę, ogólnie ostatnio staram się nadrabiać oglądając klasyki. Kurczę fajnie było odkryć, że Christopher Plummer oprócz tego, że był genialnym aktorem to w młodości był też bardzo atrakcyjnym mężczyzną, jego kapitan von Trapp był świetny i taki przystojny, Plummer wniósł do tej roli trochę sarkazmu i autoironii co było potrzebne żeby ten film nie był nadmiernie przesłodzony i mieli genialną chemię z Julie Andrews. Jak na rolę która mu kompletnie nie leżała to naprawdę zagrał wyśmienicie. Potem widziałam też Inside Daisy Clover i stwierdzam, że muszę obejrzeć więcej z wczesnych filmów tego pana.