Nie. Rola Jej życia to w tej chwili Elżbieta II z The Crown. Znając biografie Elżbiety, młodej królowej która nagle dostała "w spadku" ciężar korony człowiek odczuwa wielka sympatię do tej "zimnej" i "zdystansowanej" osoby. Królowej, która jak mało kto odczuwała ciężar i odpowiedzialność za Wspólnotę. Po wojnie, gdy siła Imperium slabla w oczach. Ja jestem zauroczony. Cudowna kreacja. Boska Ona! Z tej roli Ja zapamiętam.