powrót do forum osoby Colin Firth 
W czasie czytania "Pięćdziesięciu twarzy Greya" przed oczyma stawał mi Firth. Czy tylko mi się wydaje, że byłby idealny do roli Christiana?
ooo, tu jest ciężko ;p nie ma takiego aktora, który by w pełni spełnił moje oczekiwania co do greya, ale chyba najlepszym wyborem był by chyba matt bomer.
:-D 69? Hahahahahaha!!! Sorry..., ale jakiś zryty mam ostatnio humor. Im sprośniejszy żart tym lepszy.
Tak na serio bo już mi przeszło ;-). W prawdzie nie czytałam tegoż dzieła, ale trochę słyszałam i czytałam recenzję. I myślę, że lepiej żeby Colin w tym nie grał, ma taką piękną filmografię, że szkoda psuć ją jakąś bzdurą.
To prawda :) w dodatku co by nie mówić, jest już trochę za stary na takie ekscesy. Poza tym to byłby bardziej film porno niż normalny :)
Etam! Dla mnie, że ma swoje lata to nie problem. No właśnie, dlatego nawet ciężko się zabrać za tę książkę bo wyszedłby po prostu pornol. I raczej nie wiele miałby wspólnego z takim np. Wstydem, film o seksie, ale nie porno. I o to chodzi, szkoda Colina... to za dobry aktor. Niech wezmą jakiego serialowego przystojniaka jak ten cały Bomer i będzie dobrze.
Ogólnie książka jest kiepska, więc film zapewne byłby dnem :) A Colin występuje tylko w dobrych filmach!
...i w bardzo dobrych :-) Nawet nie zamierzam czytać, wystarczy że słyszałam o niej sporo ciekawych rzeczy. Ale tak w ogóle to Colin byłby dobry jako taki Casanova. Widziałam go w różnych rolach i wypada dobrze nie tylko jako romantyczny Mr Darcy. Także i w takiej roli wypadłby czadowo.
No i się rozstrzygnęło. Na szczęście na Colina nie padło ;-) ale i tak mi szkoda tego aktora, którego wybrali. W takiej cieniźnie grać, mam nadzieję że chociaż zapłacą tym aktorom porządnie. Ale serio, nie ma już innych, lepszych książek do ekranizacji, tylko muszą się brać za najgorszy, ale dobrze sprzedający się syf?
Niektórzy twierdzą, że w zwiastunie "50 twarzy Greya" ogolony Jamie Dornan (filmowy Grey) wygląda właśnie jak młody Colin Firth ;)
Mi wydaje się przeciwieństwem Grey'a. Taki wycofany, trochę nieogarnięty, żyjący w swoim świecie, a Grey to taki typowy szowinistyczny macho- władczy i rzucający się w oczy.
Precyzując: Colin Firth też jest trochę władczy, ale w taki wyniosły, cichy, nie narzucający się sposób. Grey natomiast chce się pokazać , wszędzie go pełno. I chodzi mi tu nie tyle o stosunek do ogółu społeczeństwa co o relacje z Aną. Nie wyobrażam sobie Colina pędzącego do kurortu i mówiącego, że napalił się na jakąś kobietę, on raczej pojedzie i będzie sprawiał wrażenie osoby, która jest tam z przypadku XD
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
