Cristiano Ronaldo

Cristiano Ronaldo dos Santos Aveiro

7,5
344 oceny występów osoby
powrót do forum osoby Cristiano Ronaldo

Ale każdy, kto choć trochę zna się na piłce, przyzna że Ronaldo to absolutny geniusz piłkarski.

Winston_Wolf

Jak ktoś robi z siebie maszynę, żeby zbierać najwyższe pieniężne stawki to może i geniusz. Ale on gra dla siebie, nie dla drużyny i nie dla widzów.

Niepotrzebny

Ale zauważ, że gdy mu wychodzi (czyli prawie zawsze), to korzysta na tym drużyna - Real czy Portugalia wygrywają.

Niepotrzebny

Widzę że każdy ekspert tutaj siedzi w jego głowie i wie, czym Krysia się kieruje...
Polecam:
http://www.youtube.com/watch?v=5_A9AJscwiw

WhiteDemon

Ekspertem nie jestem. Spokojnie.

Niepotrzebny

To czemu oceniasz tak płytko jak większość właśnie tzw. "ekspertów", którym się wydaje że pozjadali wszystkie rozumy, umniejszając z każdej strony dokonania C.R.?

WhiteDemon

Co ci się nie podoba w mojej wypowiedzi?

Niepotrzebny

Twierdzenie że gra dla kasy i dla siebie.
On ma tyle kasy że do śmierci może mieć problem z jej wydaniem.
Czy gra dla siebie?
No nie wiem, to chyba w tym sporcie jest wręcz niemożliwe, bo jak wygrywa/przegrywa to cała drużyna.

Winston_Wolf

Dokładnie.
A ta ocena 6,7 (mniemam że to jednak jego ocena jako sportowca) to jawna kpina i świadczy o ludzkiej śmieszności i zawiści.

Winston_Wolf

Chociaż nie do końca, dane trochę nieaktualne;)

1. W meczu z Barceloną CR7 doznaje dość poważnej kontuzji barku. Grymasy bólu są, to chyba zrozumiałe, ale nic więcej. Gra do końca, przez pół godziny a dodatkowo w parę minut po urazie strzela gola.
2. W jednym z następnych meczy rozwalają mu nogę, kolo nawet nie pisnął;)
3. W meczu z Mallorcą 15 tysięcy kibiców śpiewa mu "miłą" kołysankę: C.Ronaldo jest pedałem, sku*wielem i Barbie. CR7 tylko się z nich śmieje i strzela gola.
4. Ślepy na jedno oko po starciu z Navarrą strzela gola a z boiska schodzi dopiero w przerwie meczu, kiedy ma problemy z widzeniem w obu oczach. Wcześniej bez żadnego ale znosi szycie łuku brwiowego na żywca.
Gdzie ten "płaczek", no gdzie, Drogi Panie? ;)

WhiteDemon

Wybacz że się wtrącę, ale z Twojej wypowiedzi wynika że C. Ronaldo jest twardzielem na miarę Terry'ego Butchera (takiego to teraz ze świecą szukać). Tak się składa że widziałem bardzo dużo meczów z udziałem C. Ronaldo i niestety w jakichś 99% z nich po kilka razy siadał na murawie robiąc płaczliwą minę i rozkładając ręce. Nie wspomnę o sugerowaniu sędziemu pokazania kartki przeciwnikowi (za to powinni karać). Nie zrozum mnie źle nie mam nic do C. Ronaldo gość jest mi obojętny i przyznaje że w piłkę grać to on potrafi jak mało kto. Tylko za dużo cyrku z jego udziałem dane mi było obejrzeć. Pozdrawiam.

Sanderus

Nie twierdzę że od razu z niego Terry Butcher, ale ostatnie przypadki pokazują, że Ronaldo nie jest już tym, o kim piszesz teraz. Tylko jak się raz trafi do szufladki, to potem już możesz sobie się zmieniać, nic to nie da. Ja też mam za sobą mnóstwo meczy z jego udziałem. Min płaczliwych nie widzę, raczej wkurzone;) Ręce rozkłąda - owszem. Został potraktowany nie fair, czemu ma udawać że nic się nie stało? Jak na niego plują to nie udaje że deszczyk pada. Mnie to nie dziwi, też by mnie wku*wiało że nie pozwolą mi grać. Tak się składa że Ronaldo jest jednym z najczęściej faulowanych graczy, jeśli nie najczęściej. W każdym meczu w jakim zagra. Z tym sugerowaniem to chyba se jaja robisz. Sugerować sędziemu to ja mogę też lot na księżyc. Każdy sędzia swój rozum ma. Piejesz chyba do tej nieszczęsnej sytuacji sprzed 6 lat na Euro? To Rooney sam sobie zawinił, z CR7 zrobili kozła ofiarnego i jakieś świry w tamtych czasach przysyłali mu listy z "wąglikiem" i życzeniami śmierci.
Cyrk? No tak, te myślę że żle robi. On tę gębę ma tak szczerą że aż przezroczystą;) Ronaldo umie grać nogą lewą, prawą, pieknie gra głowką, ale nie nauczył się najważniejszej rzeczy, GRANIA TWARZĄ. Bo w dzisiejszym świecie zakłamania nawet w sporcie musisz mieć poker fejsa i nie okazywać prawdziwych uczuć. Tylko Cię za to oplują. Ronaldo jest prosty z wychowania chłopak, wywodzi się ze slumsów, to i nie zna się na savoir-vivre.

WhiteDemon

Nie przekonasz mnie i wątpię żeby moje argumenty trafiły do ciebie więc kontynuowanie raczej nie ma większego sensu. A pamiętasz uśmieszek i to oczko jakie C. Ronaldo puścił gdy Rooney dostał czerwoną? Nie"pieję" (pięknie to określiłeś, poetycko) do tej sytuacji. "Pieję" do podnoszenia ręki w górę i machania nią jak sędzia pokazujący kartkę. Z resztą C. Ronaldo nie jest w tym wypadku odosobniony, ale robi to najlepiej.

Sanderus

pamiętam to oczko. I co, z TAKIEGO powodu należy go spalić na stosie? Człowieku, to było lata temu! Pretensje należy mieć do Rooneya, to on się przechadzał po jajkach Carvalho niczym po trawniczku...I dostał to na co zasłużył, czerwo.
Cr tylko się zdenerwował zachowaniem kolegi. The Sun 6 lat temu wypuściło takie "urocze" plakaty do gry w strzałki:
http://www.thesun.co.uk/sol/homepage/news/54425/.html
Ciekawe, jakby się te barany poczuły gdyby CR faktycznie stracił oko...
http://www.ronaldo7.net/news/2012/cristiano-ronaldo-588-horror-injury-during-a-s occer-football-match-as-he-almost-lost-his-eye-ball.jpg

Zresztą, za to latami go wygwizdywali na angielskich boiskach, utrudniając pracę jak to tylko możliwe, dawno za to zapłacił. Chociaż nie wiem czy faktycznie było za co. To że pewni panowie wybijają piłki w kibiców to Ci pewnie nie przeszkadza...
Wybacz. Ale osobiście rzygam już tymi "modnymi" hejtami na Ronaldo.

WhiteDemon

A którzy panowie konkretnie bo widziałem takich baaardzo wielu przez dwadzieścia kilka lat obecności z futbolem.

Sanderus

Mhm, czyli wszystko jasne;)
Nawet próbujesz udawać że nie wiesz o kogo i o jaką sytuację konkretnie może mi chodzić.
Lub też w zakamuflowany sposób czyścisz wybryki Messiego;)
Typowe.
Bo większość fanów pana M to tak naprawdę antyfani Ronaldo.

WhiteDemon

Wiesz co właśnie udowodniłeś? Swój młody wiek. Messiego mam dokładnie tam gdzie Ronaldo i nie interesują mnie wojenki ich nastoletnich kibiców. Od 1989 roku liczy się dla mnie tylko jeden klub. FC Liverpool, a Real i Barcelonę...dopisz sobie sam. Pozdrawiam. Hahahahaha rozwaliłeś mnie tym hasłem o Messim.

Sanderus

Coś takiego...
A wydawało się że specjalnie udajesz niedomyślnego. Że niby tylu już buców waliło w trybuny kibiców drużyn przeciwnych po tym jak im cosik nie wyszło, że to co zrobił Pchełka to kropla w morzu. Zwracam honor.
Tak, akurat trafiłeś z tym, nie mogę pamiętać 1989.
A przy okazji, pomyliły Ci się płcie.

WhiteDemon

A to ja cały czas z płcią przeciwna o futbolu dyskutuję????? To teraz wszystko rozumiem.

Sanderus

Nie, wybacz, ale chyba nic nie rozumiesz. Oczywiście teraz oceniłeś mnie z góry i skreśliłeś. Bo kobita to tylko się do garów nadaje i do wyra, right?;) A o futbolu już nie może się wypowiadać...A już blondynka to całkiem, umarła w butkach ;)
Z facetami jest ten właśnie problem. Uważacie się za specjalistów w każdej dziedzinie, jeśli chodzi o piłkę nożną to w ogóle, a tak naprawdę macie z całym szacunkiem szalenie tendencyjne, powierzchowne myślenie.
Nic dziwnego że Ronaldo jest postrzegany tak a nie inaczej.

WhiteDemon

Oczywiście nie mam na myśli wszystkich, jakieś 80% ;)

Sanderus

Ogólnie jest w tym coś smutnego. Ronaldo w 95% nie ocenia się za grę, tylko za wygląd. Ja rozumiem, że może jego gęba irytować, ale...To co, ma zapuścić brodę jak Mojżesz, nie myć się przez tydzień coby ludziom zaczął "pasować"? Nie kapuję czemu ludzie nie potrafią cieszyć się tym co ten człowiek wyprawia na boisku, stricte jako zawodnik. Jest w tym coś żałosnego, że nawet Szpakowski, 60 letni facet, komentator z tak dużym doświadczeniem ogromną uwagę zwraca na takie pierdy jak to po której stronie CR7 ma przedziałek i jakie to będzie miało konsekwencje na wynik meczu;) Bo to ludzie wokół niego i oceniający go tworzą cały ten cyrk. Genialnych piłkarzy powinno się doceniać bez względu na wszystko. Kibic to kibic, nieważne jakiego klubu, powinniśmy się cieszyć przede wszystkim pięknem futbolu a nie...
Ronaldo w lidze angielskiej też zostawił swój ślad. Nie grał dla Twojego klubu, to fakt. Jednak założę się o każde pieniądze, że gdyby jakimś cudem, hipotetycznie CR7 przeszedł do The Reds, nigdy już byś go płaczkiem nie nazwał. Cieszył byś się jak dziecko, niezależnie od faktycznego wieku.
Oczywiście, w życiu byś się nie przyznał;) Ale każdy kibic każdego klubu ( no prawie;) byłby szczęśliwy, gdyby Ronaldo zaszczycił ich grą dla nich.

WhiteDemon

Zgadzam się w 100 % i nie wiem, co mogę więcej dodać.
( no dodam tylko coś do autora wątku - o jakim Cristiano mówisz? Bo, jeżeli nie zauważyłe/aś, Ronaldo już dawno nie jest tym 'płaczkiem' jak go określiłeś. Może to czasy MU, kiedy mocniej dawał ponieść się emocjom. Zauważ, że Cristiano zdążył nabrać powagi. Co do tego, że nie gra dla klubu - także przeszłość

Beautiful_lie

Fakt, trochę zmężniał - ale zdarza mu się jeszcze płakać i histeryzować. Co do sfery futbolowej - geniusz. A o grze dla klubu to nie ja pisałem.

Winston_Wolf

Wiesz, problem jest w tym, że Ronaldo ZAWSZE TAKI był. W sensie że wrażliwy;) piekielnie pewny siebie, ambitny. To co teraz pokazuje, te miny i grymasy to jest nic...Od małego miał to w sobie. ( polceam biografię Cr7). ludzie którzy go znali kiedy był jeszcze biednym dzieciakiem, koledzy z klubiku w którym grał mając 8,9 lat mówią, że Ronaldo płakał, kiedy nie podawali mu piłki;) Znosili to, bo strzelał dla nich po 9,10 bramek w meczu. Płakał, kiedy drużynie nie szło, kiedy jakiś kolega zmaścił szansę. Od zawsze miał trudny charakter, zawsze chciał tylko wygrywać. Nie akceptował porażek, nigdy się z nimi nie godził. Sam chciał wygrywać mecze. Nienasycony typ. A jak trener ściągnął go z boiska przedwcześnie to była istna tragedia;) Nie mówiąc już o tym gdy Ronaldo coś zbroił w szkółce i go wcale nie wystawiali. To już w ogóle, koniec świata;)
Ponadto ( powtarza to do dziś) futbol to dla CR sens życia. On to kocha, tym żyje. Dlatego traktuje to śmiertelnie poważnie, choć niektórzy mogą odnieść zupełnie inne, mylne wrażenie. I dlatego czasem się tak zachowuje jak zachowuje.
Widzisz, jak się prześledzi pewne ikony, z różnych dziedzin...
Oni się z reguły "nauczyli" fochów. tak zwana sodówka uderzyła do głowy? Zwłaszcza tacy pochodzący z biedoty i rodzin patologicznych, jak Ronaldo. Trochę odbiegnę od tematu. Kojarzysz Marylin Monroe? Po dekadach ta kobieta ma określoną opinię. Głupia słodka blondynka. Czytając biografię okazuje się, że to była twarda kobieta z wyraźnym celem. Wychowała się bez ojca, z matka wariatką, dopóki nie trafiła do niezliczonych rodzin zastępczych. jednak mimo takich przeżyć, do pewnego momentu, miała w sobie hardość. Pracowała w fabryce samolotów np. Trafiając do filmu starała się dawać z siebie wszystko. Potem jednak, kiedy już osiągnęła sukces, ten profesjonalizm szlag trafił. Problemy psychiczne, nie stawiania się na plan filomwy, totalna olewka. Strata czasu masy ludzi. Tego typu fochy. Brak koncentracji, a powtarzanie jednej sceny przez MM z l Pół żartem pół serio 59 razy przeszło do legendy;)
Chodzi mi o to że to takie wyrachowanie osób, które dostały się na szczyt i potem testują wytrzymałość innych do granic możliwości. Wcześniej były jednak inne. To sława ich zmieniła.
Ronaldo jest niesamowicie sławny, ale on się nie zmienił. Gdyby było odwrotnie, czyli kiedyś Ronaldo był cichutki, mało emocjonalny i dopiero po wywindowaniu się zmienił, wtedy miałabym mu to za złe.
Uważam wręcz że to niezwykłe, że tak mało się zmienił. Wręcz wcale.
Tu w meczu z ManU, po którym SAF zagarnął go do siebie, wtedy CR był jeszcze nieznany, niesławny i bez kasy ( choć słabość do biżu już widać, pewnie jakaś z bazarku;):
http://www.youtube.com/watch?v=AfgdUfDgCq8
Widzisz jakąś różnicę? ;) Ja nie.
te podnoszenie łap do góry do nieba, powolne wstawanie po faulu, mruczenie pod nosem, ogólna buńczuczność;) Cały on.
Nic się nie zmienił. Do tego ten sam styl gry, ta sama magia. Pełen profesjonalizm. Wartość Ronaldo dla klubu i kibiców jest nieoceniona.
No teraz, od niedawna lekka zmiana, raczej na plus. Dużo mniej się cacka z sobą. Mniej lekkiego marudzenia "gębą". Chociaż mnie to nigdy nie przeszkadzało. Wolę ludzi szczerych do bólu. pacząc na Ronaldo nie muszę się domyślać, co prawdziwie myśli. On to pokaże. Takich osób jest niewiele.

A to że Ronaldo ma focha przez pół minuty, bo ktoś go chamsko podciął, a potem i tak strzela 1, 2 gole to naprawdę...Mnie nie boli wcale.

Winston_Wolf

Także czytałam biografię Cristiano, oczywiście polecam (wstęp Jerzego Dudka - coś pięknego). Co do 'histeryzowania' Crisa - to przez to widać, ile dla niego ten sport znaczy. Przecież gdyby było mu to obojętne, nie wznosiłby tych rąk do nieba i nie zawracałby sobie głowy padaniem na kolana. On w taki sposób ukazuje swoje emocje i wręcz miłość do piłki, a mnie to zupełnie nie przeszkadza. Skoro chłopak jest wrażliwy i łatwo ukazuje emocje, to niech to robi, wyłącznie jego sprawa.
Kwestia tego, że zdarza mu się płakać - a komu z nas nie? Zauważ, że to i tak duża różnica, między jego płakaniem dawniej, a dzisiaj. Ostatnio, z powodów boiskowych, Cristiano płakał po przegranej z Bayernem w ostatniej lidze mistrzów, głównie z powodu, iż Real walczył wtedy w półfinale i wiele dla Crisa to znaczyło. To już nie ten płaczek, który płacze przez to, że ktoś nie podał mu piłki. Szkoda, że tak niewiele ludzi to widzi.

Beautiful_lie

Dokładnie.
Właśnie ja się tym najbardziej posiłkuję przy ocenie CR, to jak postrzegają go koledzy z boiska.
Z nimi spędza dużo czasu i myślę że najwięcej mogą o nim powiedzieć prawdy.
A fakty są właśnie takie, że którego obecnego czy byłego wpółpracownika Crisa o niego spytają, to wypowiadają się o nim praktycznie w samych superlatywach. Że tylko sprawia wrażenie aroganta, a faktycznie jest to bardzo sympatyczny chłopak. A też nie wierzę w to, że każdy z nich by zmyślał, gdyby było inaczej;) To media robią z Crisa idiotę, co dzień piszą o nim jakieś wyssane z palca debilizmy, nawet na naszym polskim onecie(!) co rusz nowy idiotyzm, a ludzie łykają to wszystko bez popitki:((
No życie. najważniejsze że CR się tym nie przejmuje i ma na to ***ebane;)
Dobrze że są ludzie tacy jak Ty, którzy patrzą troszkę głębiej niż po wierzchu:)
Pozdro.

Beautiful_lie

Smuci mnie też postawa polskich komentatorów, zwłaszcza tych z Polsat Sport;) Zawsze przy okazji meczów Barcelony ( bo tylko ich puszczają w Polsacie Sport, potem nie dziwne że Barcelona ma w u nas tylu zagorzałych kibiców:) komentatorzy porównują Real i Barcelonę, czy też Ronaldo z Messim. Zawsze też o Messim mówią w samych superlatywach, używając określeń boski Leo, genialny, a Ronaldo obrazują w sposób wysoce negatywny i deprecjonują jego dokonania. Rozumiem że bycie antymadridistas jest obecnie u nas bardzo modne i na czasie. Jednak jest to krzywdzące dla futbolu. Dla kibiców również. Zwłaszcza tych młodocianych. Gimnazjaliści i młodsi dają łatwo sobą manipulować, zresztą starsi również, ciężko się oprzeć tendencjom i propagandzie. Skoro w jednym meczu usłyszysz 30 razy że ktoś jest cudowny, a ktoś inny jest be, to oczywiste że nawet jeśli początkowo jesteś obiektywny, potem może być problem z samodzielnym myśleniem. I potem pokutują stereotypy, Ronaldo to laluś ( a żaden współpracownik nigdy tak Ronaldo nie określił) a Messi jest człowiekiem bez skazy.

Moim "ulubionym" przytykiem komentatora, zdaje się Orłowskiego, ostatnio było porównanie po narodzinach Messiego Juniora...

"Bo Ronaldo się swoim synkiem nie zajmuje, Cristiano Ronaldo Juniorem zajmuje się jego rodzona matka, a Messi sam będzie wychowywał swoje dziecko"...
No myślałam że padnęXDDDDD

To żałosne, te kłamstwa. Po pierwsze Ronaldo bardzo często zajmuje się swoim synkiem, na necie jest pełno zdjęć z nimi razem. Po drugie Ronaldo wbrew myśleniu niektórych pracuje, jeszcze jest za młody na śmierć zawodową;) Oczywiście mógłby odwiesić korki już teraz i do końca życia nic nie robić, ale chyba nie na tym rzecz polega;) Po trzecie w czasie gdy Ronaldo nie może, dzieckiem zajmuje się babcia, czyli matka Ronaldo. Bo matka dziecka jest nieznana. To jest najlepsze. Nikt na świecie nie wie, kim ona jest i jak się nazywa, ale Orłowski z Polsatu Sport twierdzi że to ona wychowuje małego Cristiano, hahaha. Zapomniał chyba że Ronaldo ma wyłączne prawa rodzicielskie do swojej dzidzi...

No i oczywiście tak, Messi będzie się cały czas zajmował noworodkiem, nawet da mu mleka z własnej piersi i przewijał go będzie w przerwie meczów Barcelony...
Żałosne wymysłyXDDDDDDD
Nikt kto ma odrobinę rozumu nie uwierzy komentatorom w podobne bzdury. Niestety, znajdą się tacy którzy uwierzą i powtarzać będą te i podobne farmazony...

Najbardziej śmieszy mnie, że mierzy się tych zawodników różną miarą. W ogóle, jeśli chodzi o Messiego mierzy się go inaczej. Wielu tak zwanych "ekspertów" deprecjonuje nawet osiągnięcia Pelego, który zdobył 1281 bramek, uważając że Messi wyprzedza go o lata świetlne. To bardzo zabawne. Ale szkodliwe jednocześnie.

Winston_Wolf

Skoro nie ja, to może GARRY NEVILLE Was przekona...

http://podpressingiem.wordpress.com/2012/11/20/odwazny-bezlitosny-nieustepliwy-r onaldo-zmienia-futbol/

trzeba odświeżyć stronę zwykle.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones