Można powiedzieć, że Boyle "odkrył" McGregora. Od rozpoczęcia ich wspołpracy (trzy lata, trzy filmy)kariera obojga zaczęła nabierać tempa. Potem jednak nastąpił krach jak w wielu aktorsko- reżyserskich parach bywa. Boyle miał zaangażować do głównej roli w "The Beach" McGregora, ale rozmyślił się na korzyść DiCaprio. W 2002 Danny znów rozważał obsadzenie Ewana w roli Jima w "28 Dni Później" do tego także nie doszło. Po tym, jak opublikowa została książka "Porno" zaczęto się zastanawiać czy nie nakręcić sequela "Trainspotting". McGregor jednak nie wyraża chęci udziału, a Boyle stwierdził, że aktorzy którzy mieliby grać są zbyt zadbani i wydlądają za młodo by oddać dobrze postacie (moim zdaniem trochę głupia wymówka, bo McGregor stracił 15 kg, żeby zagrać w "Trainspotting" no i w końcu do czego służy charakteryzacja).
Ten krach między nimi wziął się stąd, że McGregor był już niemal obsadzony w The Beach po czym Boyle się rozmyślił i wybrał DiCapria ze względu na jego popularnośc po Titanicu. McGregor się wkurzył, pokłócili się i tyle z tego wyszło.