Fragmentaryczny, a jednak spójny. Poszczególne sceny z pozoru jedynie nie mają ciągu, bo spinają się w całość, ukazując zupełny absurd, przypadek, tchórzostwo i heroizm tamtych ludzi.
Doskonałe rysy bohaterów, tak Polaków, którzy nie są do końca dobrzy, ale nie są też źli i gotowi są do niezwykłych aktów odwagi, gdy zajdzie taka potrzeba.
Ale i Żydzi pokazani są tu bez ogródek, choć trudno im nie współczuć, bo przeżywają prawdziwi horror, to jednak bywaja aroganccy, samolubni, złośliwi, zwyczajnie niesympatyczni, a nawet mściwi. Ale są też i dobrzy, łagodni, życzliwi.
Niebanalny
nieprzewidywalny
pasjonujący tekst.
"Doskonałe rysy bohaterów, tak Polaków, którzy nie są do końca dobrzy, ale nie są też źli i gotowi są do niezwykłych aktów odwagi, gdy zajdzie taka potrzeba."
Czasem jednak trochę przerysowani.
"Ale i Żydzi pokazani są tu bez ogródek, choć trudno im nie współczuć, bo przeżywają prawdziwi horror, to jednak bywaja aroganccy, samolubni, złośliwi, zwyczajnie niesympatyczni, a nawet mściwi. Ale są też i dobrzy, łagodni, życzliwi."
Hmm czyli są po prostu ludzcy...w końcu Żyd też człowiek.
"Niebanalny
nieprzewidywalny
pasjonujący tekst."
Zgodzę się
Raczej wątpię, nie był aż tak skomplikowany.
A nie obraz?