Jak to jest, przecież większość dobrych reżyserów jest także scenarzystą, gdyż wiedzą czego chcą. I gdy Fincher dostaje scenariusz to on go wogóle nie przerabia, jak myślicie ?
Raz czytałem, że kiedy kręci film, nie pozwala niczego zmieniać w scenariuszu. Jak dotąd nie wyszedł na tym źle.
Widziałem. Tarantino jest scenarzystą i reżyserem, Fincher jest reżyserem. A czy to, że nie jest scenarzystą sprawia, że jest gorszym reżyserem? Chyba nie.
nie powiedział że jest gorszym reżyserem.. stwierdził jedynie że to całkiem co innego jeśli piszesz scenariusz i reżyserujesz jednocześnie aniżeli z gotowego tekstu.
No tak, ale wielu odbiera to tak, jakby reżyser, który nie kręci filmu na podstawie swoich scenariuszy, jest mniej wartościowym reżyserem, co nie jest prawdą. Oczywiście, świetnie jest, gdy reżyser kręci na podstawie własnego scenariusza, ale nie każdy jest urodzonym scenarzystą. I reżyser nie musi nim być.
no tak, wiadomo że tarantino na swój sposób zaraz tam wyolbrzymia jakie to jest trudne i w ogóle. Ale prawda jest taka że jak dostaniesz jeden scenariusz i dasz go kilku innym reżyserom mogą wyjść całkiem inne filmy, od badziewi po arcydzieła.
Na pewno. Dlatego Fincher jest wielkim filmowcem, bo skrupulatnie wybiera teksty, które przekłada na ruchomy obraz na swój własny sposób, i zawsze wychodzi to co najmniej dobrze.
no ale też wiadomo że jak gówniany jest scenariusz to nikt i nic nie pomoże :) w każdym razie obydwu podziwiam i szanuję za pracę.