Wiadomo, że David Fincher to specjalista od zaskakujących, świetnych zakończeń. I teraz pytanie - który z jego filmów, według Was, miał najlepsze, najbardziej zaskakujące zakończenie?
Moim ulubionym zakończeniem jest końcówka "Obcy 3". Zaskakująca to ona może nie jest ale scena gdy Ripley spada w ognistą czeluść i gdy jej brzuch rozrywa mały obcy a ona obejmuje go dłońmi i przytula do piersi jak dziecko po prostu mnie powala!!!!
Końcówka z 'Siedem' to moim zdaniem jedna z lepszych końcówek w historii kina. A więc dla niej głos.
Wszystkie filmy oprócz Azylu, Zodiaca i Benjamina Buttona miały zarąbiste końcówki. Gra miała najlepsze zwroty akcji, a jeśli chodzi o zakończenia to chyba Siedem i Fight Club.
Fight Club hm... pomijająć fakt, że całość ściągnął od autora książki a w zakończeniu zmienił tylko, że gość przeżył strzał w głowę mająć pistolet w ustach... nic tylko poklaskać Fincherowi;D
Dzięki za spojler, chciałem przeczytać książkę
Tak to już jest, że jak kręcisz film na podstawie książki to się jej trzymasz, nikt nie mówi że Fincher wymyśla te zakończenia, ale tak się składa że wybiera historie, które które chce wyreżyserować i mają one później jedne z najlepszych zakończeń w historii kina
1. Siedem - zdecydowanie, mało kto go rozumie.
2. Gra - ktoś się tego spodziewał?
3. Podziemny Krąg - mój ulubiony film, ale zakończenie mało szokujące, raczej zabawne.
Widziałem tylko Grę jak na razie i zrozumiałem, że jeszcze o w wielu dobrych filmach nie słyszałem, a Gra to rewelka.