Nie ma lepszego filmu od Podziemnego kręgu. A to wkońcu Fincher go nakręcił. Tu jest wszystko: wariactwo, czarny chumor, wątki sensacyjne i doskonałe teksty. D.F. stworzył recepte na życie. Siedem też było nienajgorsze. Facet odwalił kawał dobrej roboty i nawet nie wkurza mnie, że wybulił za to kupe kasy.
No. Podziemny krąg był obrazoburczy jak chyba niewiele innych, ale genialny. Myyyyddddłłłłłłooooo :D Fincher jest wspaniały.
Siedem jest doskonałe. Oglądałam je w TV, byłam sama w domu i tylko małe kociaki biegały po domu. Klimat idealny. Czasami słyszałam z odległych zakamarków jakieś szmery, a tutaj - na ekranie - właśnie był pościg w strugach deszczu... Niesamowite jakie napięcie może to wszystko wywołać. Bardzo lubię ten film. Nie mam też kanonów, że np. horrorów nie lubię, a tylko i wyłącznie komedie. (tak podając przykład) Jeżeli mi się film podoba, to się podoba, bez względu na to z jakiej pochodzi kategorii.
A na to co mi się podoba składa się bardzo wiele rzeczy...^^