W internecie znalazłem krótki wywiad z Lynchem, nie wiem czy zrobił go jakiś dziennikarz, czy fan, bo to nie było w żadnym studio, tylko gdzieś na ulicy. Może ktoś go namówił. No w każdym razie na filmie padały różne głupie pytania dotyczące ciekawostek o Lynchu. Pamiętam tylko część. Czy to prawda, że używa żelu do włosów za kilka tysięcy dolarów, na co on mówi roześmiany, że nie, natomiast jego służaca jest czarownicą i sama produkuje takie mikstury z różnych podejrzanych składników. Dowcipniś. Potem: czy to prawda, że na starość skurczył się o 2 cm, a on, że o 5. Czy to prawda, że nałogowo je żelki i, że one pomagają mu tworzyć, na to on się skrzywił, jakby rozmówca poruszył jakiś drażliwy temat i zaczął się rozglądać na wszystkie strony. No to "dziennikarz" się pyta "ponoć po zjedzeniu tych żelków ma pan wizje i że stąd oniryzm w pana filmach?" A on wzdycha, waha się i w końcu odpowiada: "Cóż... to jest prawda, bez żelków nie tworzę". Raz ponoć zaangażował się w reklamę żelków Haribo, oczywiście w Japonii, gdzie słabo go znają. Ja myślę, że on na poważnie z tymi żelkami. Szkoda, że nie pamiętam adresu tej strony, chętnie bym to jeszcze raz obejrzał.