Witam jakie filmy Lyncha polecacie na początek, oglądałem już Człowiek Słoń i oceniłem na 9, świetny film jednak wiem że nie był do końca w Lynchowskim stylu, lepiej od początku zabierać się z takie tytuły jak Zagubiona Autostrada i Mulholland Drive czy Prosta historia,Głowa do wycierania itp ?
po 'głowie do wycierania' możesz doznać szoku, ale nie zrażaj się i grzecznie oglądaj wszystko do końca!
Głowa do wycierania - Nie dość, że tragicznie nudny to jeszcze trudny do zrozumienia
Blue Velvet - z początku bardzo ciekawy i tajemniczy, później robi się coraz nudniejszy
Mulholland Drive - ten film mogę poleci, istny geniusz
zauważyłam, że Mulholland Drive jest strasznie popowy wśród ludzi znający, lecz nieprzepadających za Lynchem
Bierz się od razu za Mulholland Drive i Lost Highway ponieważ to najlepsze filmy Lyncha. Potem Blue Velvet i Dzikość Serca.
Głowę do wycierania zostaw na później, ponieważ to film wyjątkowo trudny w odbiorze ale warto go obejrzeć.
Odradzam natomiast Inland Empire jest to najbardziej pokręcony film Lycha
"Odradzam natomiast Inland Empire jest to najbardziej pokręcony film Lycha"- a zarazem jedyny w którym są wszystkie
elementy twórczości Davida, do tego masa metafor na ząb, ciekawy oniryczny klimat.
To że ten film jest najbardziej "Lynchowski" ze wszystkich które nakręcił widzi nawet osoba
która nie podaje się za fana Davida. Tym bardziej dziwi mnie kiedy fani piszą że przede wszystkim Lost Highway i Mullholand Drive
to najlepsze jego filmy, skoro tricki w nich zastosowane Lynch udoskonalił w Inland Empire i dodał jeszcze więcej.
Bo Indland Empire moim skromnym zdaniem nie jest już tak wyważone jak tamte dwa arcydzieła. :)
Ja jednak na początek obok Człowieka Słonia polecam Blue Velvet i Dzikość Serca. Łatwiejsze filmy niż dwa moje ulubione LH i MD, ale dają poczuć mocno klimat Lyncha. Za to pod koniec zapoznawania się z twórczością tego reżysera warto zobaczyć Prostą Historię, bo to zupełna odwrotność tego co można oglądać w pozostałych filmach! No i do tego jeden z najlepszych seriali ever, czyli Twin Peaks. :)
TWIN PEAKS
KOBIETAMI STOI.
I zaiste zupełnie niepospolitej urody!
Filigranowa SHERILYN FENN jako słodka Audrey,
cnotliwa LARA FLYNN BOYLE jako Donna,
zmysłowa MADCHEN AMICK jako Shelly,
klasycznie piękna PEGGY LIPTON jako Norma,
egzotyczna JOAN CHEN jako Josie,
no i SHERYL LEE jako Laura Palmer - fascynująca kusicielka.
Wyborne są tu też epizodystki:
ROBYN LIVELY jako Lana,
PHOEBE AUGUSTINE jako Ronette Pułaski,
HEATHER GRAHAM jako Annie Blackburn.
https://www.youtube.com/watch?v=swiVa2LqO04
Powrót do Twin Peaks po 25 latach był pełen obaw. Że być może się zestarzało. Że trąci myszką. Nic z tych rzeczy. Wciąż bawi, wciąż straszy. Jednocześnie!
Po latach zdaję sobie sprawę, że zapewne było to pierwsze doświadczenie z abstrakcją, z surrealizmem (na długo przed "Tam, gdzie rosną poziomki", "Siódmą pieczęcią", "Hiroszimą, moją miłością", "Zeszłego roku w Marienbadzie"...), przez które na szczęście prowadzi za rękę racjonalista agent FBI, Dale Cooper i jego partner szeryf Truman. Idealni przewodnicy po labiryncie Davida Lyncha. Wyjścia z niego nie ma, ale trzeba do niego wejść, by poznać zabójcę Laury Palmer.
Nie ma innego wyjścia.