Pomysł fantastyczny ale nie wiem czy uda Ci się utrzymać temat w sztywnych ramach klucza oceniania. Chyba musisz opierać się na różnych źródłach- nie tylko filmie, ale i literaturze i sztuce. Oczywiście można lecieć po najmniejszej linii oporu i pisać o surrealizmie- wtedy jako przykład filmowy weźmiesz Lyncha, ale coś o książkach i teatrze też wypadałoby wspomnieć. Szczerze mówiąc z tą maturą jest tak że im bardziej coś odtwórczego robisz tym wyżej cię ocenią więc leć po najmniejszej linii oporu.

Cholera z braku odpowiedzi zdecydowałem się na maturę o zagubionych, ale dzięki za pomoc:)

Ooo, szkoda bo już nawet zaczęłam kombinować że fajnie byłoby napisać o motywie zacierającej się granicy między rzeczywistością a snem (koszmarem) w filmach Lyncha. Dodasz do tego 2 książki z romantyzmu które poloniści zawsze chętnie widzą i można poszaleć pisząc w większości o filmach ;) W takim razie powodzenia życzę.

Dziękuję :)

Miałem temat na ustnej "Surrealizm w literaturze i innych dziedzinach sztuki. Omów zagadnienie na wybranych przykładach" i analizowałem twórczość Lyncha (głównie Mulholland Drive), Kafki ("Proces" w kontekście "Przemiany" "Ameryki" i "Zamku") oraz obraz Dalego :)
Mówienie o Lynchu jest wyjątkowo trudne (zwłaszcza gdy natrafiasz na problemy w interpretacji, ale dlatego od niej uciekałem, skupiając się raczej na mechanicznym rozkładzie i punktowaniu :D), lecz przynosi cholernie dużo satysfakcji i przyjemności (pod warunkiem, że sobie poradzisz :D).

nie uważam, żeby to był dobry pomysl. Lynch jet specyficzny i nie trafia do wszystkich. uwielbiam go ale sama potrzebuje miec "odpowiedni nastroj i dzien" zeby obejrzeć jego dzieło. chociaz w sumie to, co się bierze w liceum też nie trafia do wszystkich. SAMA SOBIE ZAPRZECZAM, ECH KOBIETY :D ale wydaje mi sie, ze jest czasami za ciężki. sama mam czasem problem z rozgryzieniem niektórych scen, przekazów (wyszlo to teraz jakbym sie uwazala za kogos niesamowitego w interpretacji :D). mimo wszystko jak się kogoś do czegoś zmusza (szczegolnie mlodych) to zaczyna sie tego nienawidzić. myśle, że wtedy miał by więcej przeciwników niż zwolenników.