Pitch Black był naprawde świetny, a to ze wzgledu na swietny klimat i maly budżet, w Kronikach był zbyt duży budżet i zaszkodziło to klimatowi obrazu

a wg mnie klimat buduje sama postać Riddicka, dzięki świetnemu Dieslowi. Nie rozumiem dlaczego wszystkim przeszkadzają duże budżety?? Wszyscy na tym filmwebie to wychwalają każde dzieło poniżej budżetu 5 mln, a reszta to dla nich efekciarskie szmiry... nie rozumiem tego :P Dzieki wysokim budżetom mogliśmy na dużym ekranie zobaczyc rzeczy jakich nigdy nie doświadczymy, po co robić film z kiczowatymi mupetami jak można zrobić je ładniej komputerowo, po co robić efekty jak ze Start Treka czy babylonu jak można zrobić o wiele lepsze.

Wg mnie Kroniki Riddicka były równie świetne, inny klimat bo Pitch black to była tak inna wersja Obcego jak dla mnie, ale z drugiej strony po co robić jeszcze jeden film o obcych!!?? Zamiast tego skupili się na Riddicku który jest na prawde świetną postacią. jak dla mnie o wiele lepszy film od cisnienia, zresztą po Aranofskim można było sie czegoś wiecej spodziewać.
Z dzieł Twohy'ego bardzo lubie jeszcze Impostora, taka gorsza wersja Raportu mniejszości (który pewnie jest gówniany bo znów za duże efekty :P)

Pozdrawiam fanów Riddicka :)

polecam za to jego film SPOTKANIE z Charlie Sheen'em. tez porządne kino niszowe, widać że jego oszczędny ale jakże tajemniczy styl znajduje odzwierciedlenie w Pitch Black

Mi także bardzo podobały się Kroniki Riddika, nic na to nie poradzę:) Wiem, że film jest "efekciarki", ale, jak napisał już mój przedmówca, bardzo polubiłem postać odtwarzaną przez Vina Diesla (fajtłapowaty łowca też spisał się niczego sobie;). Zdaje sobie sprawę z niedociągnięć i wielu przegięć w Kronikach, jednak widziałem ten film już 4 razy i jego oglądanie mnie nie nudzi. Lubię inteligentne kino, ale...nie każdy film musi być arcy-ambitny;) A Riddick, tak animowany, jak i fabularny, wymiata:)

Co zaś się tyczy Twohy'ego to niemal każdy z jego filmów (czy to jako reżysera czy scenarzysty) podobał mi się, więc mam o nim dobre zdanie.

Zgadzam sie w 100%. Moim skromnym zdaniem kroniki Riddicka dorównują pierwszej części. Historia jest dobrze pokazana, niezłe efekty(które mi osobiście nie przeszkadzają) oraz wartka akcja, no i Vin Diesel(moim zdaniem jego najlepsza rola ever)który do tej roli pasuje tak samo idealnie jak Schwarzeneger do roli "Termiego".

Kroniki moim skromnym zdaniem sprostały pierwszej części. Nie wiem czy po latach wróciłeś do obu, ja tak zrobiłem i muszę powiedzieć, że Kroniki ogląda się lepiej niż Pitch Blacka. Fajna akcja i lepsze kreacje aktorskie. Oczywiście to kwestia gustu ale wg mnie David Twothy trzyma poziom. Pozdrawiam

po obejrzeniu zwiastuna do perfect getaway, wydaje mi się, że kiepskawo się zapowiada, faktycznie wcześniejsze produkcje miał świetne, mam nadzieję że jednak film wybrnie jakoś w końcowym rozrachunku

Hm.. kroniki i pitch black to dwa rózne filmy. Pitch black to bardziej thriller a kroniki to action-commando :P. W pitch balcku strasznie mi sie podobały zdjęcia i cały patos z jakim film był nakręcony. A w kroniki - no cóż całkiem fajny film akcji SF.

No w kronikach trochę przesadzili z inwencją. Można było stworzyć naprawdę dobry film na podobnej zasadzie z Marshallem jako głównym antagonistą ale w mniejszym formacie. Armia Necromangerów nie była potrzebna do sukcesu filmu tak samo jak trochę nazbyt przefantazjowany świat. Pitch Black wykreował coś na styl hard sf ale z podejściem bardzo realnym. Wspomniało się Ziemię, rozbitkowie mają normalne problemy a tu nagle pół żywy Marshall wyrywający duszę i totalnie przesadzona rasa Elemental. No ale poza tymi wszystkimi minusami jak dla mnie i tak cholernie lubię ten film wystarczy przymknąć oko na pewne rzeczy.