Gdy Marilyn Monroe została zwolniona ze swojej ostatniej produkcji przez wytwórnię, to Martin, który grał jej ekranowego partnera zrezygnował z odgrywania scen z inną aktorką twierdząc, że nakręciłby ten film tylko z Marilyn.
Podobno był też tak zdruzgotany morderstwem swojej przyjaciółki Sharon Tate, z którą grał w "The Wrecking Crew", że z tego powodu nigdy więcej nie wcielił się ponownie w postać Matta Helma, którą dotąd odgrywał 4 razy i całkowicie porzucił tą serię.
Zawsze go lubiłem jako aktora i piosenkarza, ale jak widać to był też facet, dla którego pieniądze nie były najważniejsze. Szacun!