Ech, kiedyś go lubiłam, nawet bardzo, po roli Charlie'go w Lost stał się moim ulubionym
aktorem. Kiedy grał w LOTR i w Lost był na szczycie, wydawał się sympatycznym człowiekiem, z
ogromnym poczuciem humoru i dystansem do siebie. Niestety po uśmierceniu jego postaci w
Lost bardzo moim zdaniem zgorzkniał, stał się do przesady sarkastyczny i arogancki, czemu daje
wyraz na swoim koncie na Twitter'. Te jego zaczepki do Evangeline Lilly udowadniają, że brakuje
mu klasy, a jego lekceważący stosunek do religii i obrażanie osób wierzących jest niesmaczne.
Myślał też, że po sukcesie w Lost producenci zaleją go propozycjami. A tak się jednak nie stało.
Jest dobrym aktorem, nie twierdzę że nie, ale moim zdaniem miał za duże ambicje, chciał grać
tylko główne role i trochę się przeliczył. Nie ma się też co oszukiwać, jego niekonwencjonalny
wygląd na pewno również nie pomógł mu w karierze. Teraz zostaje mu tylko show o insektach(!),
żeby, broń Boże, nie powiedzieć, że o robakach...