jego filmy oddziaływują na widza swoją specyficzną atmosferą niepokoju i tajemnicy (trochę nasuwającą skojarzenia z twórczością Haneke)
w ciekawy sposób pokazuje działanie ciemnej strony ludzkiej psychiki - jak pod wpływem nagle pojawiających się nieoczekiwanych (a może jednak w jakiś sposób podświadomie wykreowanych?) okoliczności dochodzi do głosu dotychczas ukrywane alter ego bohaterów jego filmów, które nagle przejmuje kontrolę i zaczyna kierować ich poczynaniami...
wypada tylko mieć nadzieję, że kolejne przedsięwzięcia Dominika co najmniej utrzymają poziom "Harrego..." i "Leminga"
ja w każdym razie trzymam kciuki