jest żałosna. Zastanawiam się jak ktoś taki mógłby być sędzią?! Boi się własnego cienia, jest ciągle niezdecydowana, marudna, skrzywiona. I jeszcze tylu facetów na nią leci. Nie wiem gdzie oni mają oczy.
zgadzam się 100%, nie jestem fajną M jak Miłość, nieraz jak leci to trochę oglądam ale postać Marty naprawdę mnie irytuje. Faktycznie tych facetów trochę przerobiła przez te odcinki ale prawda jest taka że ani w jej postaci ani ogólnie w osobie- aktorce nie dostrzegam ŻADNEJ urody. I faktycznie cąły czas tylko slyszę "Anulko jaki ładny rysuneczek narysowałaś" i ten jej dziwny grymas na twarzy. Koszmarnie.