Lubię go bardzo, bardzo. Niesamowity, ale czy najlepszy? Jeżeli chodzi o flow i charakterystyczny głos, to tak, ale ktoś inny pisał mu teksty. Mimo wszystko szanuję go.

Eazy-E i 2Pac to królowie Gangsta Rapu a kawałek Eazy-E
REAL COMPTON CITY G's wymiata.

Eazy miał niestety ghostwritera, więc ciężko nazwać go królem albo ojcem Gangsta Rapu, niewątpliwie głos i flow miał wyjątkowe, ale całą potęgę jego osoby popsuło to, że nie pisał tekstów samemu. Właściwie przez to "Ojcem Gansta Rapu" został Ice-T, a Eazy E został przez wiele osób zapomniany. Mimo wszystko dla mnie to wielki gość. R.I.P Eazy E [*]

Podzielam twoje zdanie chodź czasami myślę że Ice-T wcale nie był tak dużo lepszy od Eazy'ego...Lecz wg mnie najbardziej genialnym "dzieckiem" gangsta rapu był właśnie 2pac on miał nie tylko flow miał też te genialne teksty i przesłanie
... moja kolejność właśnie wygląda tak że gdyby wszyscy zaczynali równo to 1.Tupac 2.Eazy 3.Ice-T....a Real Compton City G's po prosty majstersztyk ...chciałbym zobaczyć minę Dre ( także go bardzo szanuję ) gdy zobaczył tą odpowiedź na swój diss :P


2pac ,Eazy-E R.I.P [*] BAD BOYS WESTSIDE 4 LIVE

po pierwsze, Tupac nie tworzył gangsta rapu. sam powiedział, że jego myzuka to po prostu rap, ale od wielu ludzi myli te dwa pojęcia.
po drugie EAZY E nie pisał tekstów gdy był w NWA (wtedy większość tekstów pisał Ice Cube). powiedzcie jak można wydać solową płytę z cudzą twórczością, w rapie najważniejszy jest tekst, przesłanie. przemyślcie to i nie wierzcie we wszystko co napiszą na wikipedii (po przypuszczam że większość z Was właśnie z tamtąd wzięło tą informację). mam nadzieje że nikogo w żaden sposób nie uraziłem.

KEEP YA HEAD UP (Tupac Shakur 1971-1996 + + + R.I.P.)

Eazy faktycznie nie pisał swoich tekstów, co nie zmienia faktu, że był świetny technicznie, posiadał dużą dozę charyzmy i miał łeb na karu - w końcu założył wytwórnie płytową za pieniądze pochodzące głównie ze sprzedaży narkotyków. Bądź co bądź to on odkrył Ice Cube'a, Dr Dre, D.O.C, Bones Thugs N Harmony, Above the Law i wielu, wielu innych gangstaraperów, więc spokojnie można o nim mówić ojciec chrzestny rapu (wiadomo, że ojcem mimo wszystko jest i zawsze będzie Ice T).

Mówiąc, że 2Pac nie tworzył gangsta narażasz się na śmieszność, stary. Mniej więcej połowa utworów jakie nagrał to typowe przykłady gangsterki, uzbierało by się tego na trójpłytową składankę "Gangstashit from tha Street". Już sama dewiza Thug Life mówi samo za siebie, to po prostu gangsterka nazwana inaczej. Z tym, że gangsterka za czasów Pac'a a gangsterka dziś to zupełnie inne sprawy. Dziś to tani lans, wtedy to był sposób (często jedyny) na przetrwanie w getcie - i o tym opowiadał 2Pac. Wiadomo, zawsze jego teksty miały drugie dno, morał wynikający z jego obserwacji społeczeństwa w jakim się obracał, ale to wciąż gangstarap.
Ja bym też nie klasyfikował 2Pac'a tylko jako gangstarapera, raczej wolę go przedstawiać jako wybitnego przedstawiciela westcoastowych kawałków pierwszej połowy lat '90.
Pozdro

Jeśli chcesz to uważaj muzyke Tupac'a jako gangsta rap. Co z tego, że jego utwory spełniały "kryteria" tego gatunku? Pac kilka razy mówił w wywiadach, że irytuje go, gdy ludzie mówią o jego muzyce "gangsta rap". A skoro Tupac tak uważał, to pozwolisz, że będę słuchał jego a nie Twojej opinii.
I jeszcze jedno. Dlaczego uważasz, że Eazy odkrył Cube'a i Dre? Razem tworzyli NWA i nie wiem dlaczego on odrkrył właśnie ich. Tutaj, to właśnie Ty narażasz się na śmieszność, stary

Halo, czy Ty widzisz co napisałeś? Sam napisałeś, że jego utwory spełniały te kryteria, więc negowanie tego to bezsens. Jak ja narysuję słoneczko żółtymi farbką i powiem, że to nie słoneczko tylko gwiazda z naszego układu planetarnego, to znaczy, że to nie jest słoneczko? Thug Life czy gangsta style, co za różnica? To i tak jedno i to samo, to nie żadna filozofia dalekiego wschodu. 2Pac był świetnym raperem, ale nie ma potrzeby robienia z niego na siłę zbawcy świata i twórcy uniwersalnych mądrości, których sam się trzymać często nie potrafił.

To że razem tworzyli N.W.A nie znaczy, że każdy był równoprawnym członkiem. To Eazy założył N.W.A i on dobierał sobie koleżków do składu a nie inaczej. Ice Cube po propozycji Eazy'go zamienił słaby skład C.I.A na N.W.A a Dr Dre został wyłowiony z "World Class Wreckin Cru" - składu o jakimś gejowskim image'u, z czego drwił kilka lat później Eazy podczas ich beefu. I oboje dobrze wiedzieli, że to on otworzył im drogę na szczyt sławy, nigdy akurat temu nie zaprzeczyli. A że później reszta zaczęła się buntować po sukcesie pierwszej płyty (czy tam drugiej jeśli liczyć twór z The Posse) to już inna sprawa.

Bo Eazy odkrył Ice Cuba. Gdyby nie Eazy, Dr. Dre i Yella kręciliby się wokół podobnych do World Class Wrecin Cru. Zresztą to Eazy wciągnął ich do Ruthless R. Raper bez porządnej wytwórni to tylko czarny koleś rapujący na ulicy kolegami.

Nie umiem ocenić czy Tupac tworzył Gangsta Rap. Chyba w pewnym momencie odwrócił się od niego. W każdym razie szacunek obu. Tupacowi jako artyście i Eaziemu jako gangsterowi.

Moim zdaniem najlepszy diss w historii na dre & snoppa, Eazy-E zmiażdżył ich, co do samego tekstu to niestety jest w nim dużo prawdy, Dre i Snoop nigdy nie chodzili na robotę i to są aktorzy niestety ale to prawda.

JA JESTEM GANGSTEREM STERUJE DZIELNICAMI W MIEŚCIE I WALE RAP GANGSTA WIEM LEPIEJ

chyba ice cube, ice t to całkiem inna bajka i nurt

polecam obejrzeć teledysk dr dre do utworu I need a doctor
http://www.youtube.com/watch?v=VA770wpLX-Q
od 7.00 do końca teledysku łza się w oku kręci jak się to widzi

Tak, widziałem to, dobrze że o legendach, o korzeniach się nie zapomina. Wielki plus dla Dre za to, dobrze że nie wszyscy wydają tylko płyty na miarę Lady Gagi albo klubowych kawałków.

takie sa tylko ploty, w ktore sobie mozesz wierzyc. Realnie rzecz biorac czesc tekstow pisal, a jak macie tutaj jakies historie z dupy wypisywac to podajcie oficjalne fakty.

Ghost writer? Był nim Ice Cube jeszcze w składzie N.W.A i w pierwszej płycie solowej w 1988 pracował z ghost writerem i tylko tej, a nie go używał. A dalsze produkcje pisał sam. Dzieci przeczytają drugiego dzieciaka i się udzielają.

Raper z jedynym takim charakterem, stylem, po prostu nie powtarzalny. W każdej zwrotce słychać ten styl, pomimo tego że wielu ludzi nie słuchających rapu powie po prostu że on coś mówi, podobnie jak Biggie, takie slow flow.

największy??
jak możesz nazywać eazyego najlepszym skoro on tekstów swoich nie pisał nawet
co nie zmienia faktu że technicznie był bardzo dobry ;P

Nie we wszystkich trackach Eazy'emu pomagano napisać tekst. Co do czego, to było tak, że Eazy opowiadał, myśląc na bazie tego (sam mówił Dre w wywiadzie) co później złożyli rym do kupy. To nie takie coś, że Eazy dostał tekst i rapował. Gdyby nie Eazy-E i początki N.W.A i dalej (Dr.Dre, Ice Cube itd. po dziś dzień) Ruthless, co również Tupac wydał, nie wiem jakby wyglądał dzisiejszy rap.

Więc dlatego szacunek wielki dla Eazy'ego!

nie twierdzę że Eazy jest słaby wręcz przeciwnie to wierzchołek ja dla mnie rapowej sceny co nie zmienia faktu że było kilku większych jak 2pac, Notorius czy jak dla mnie Gangstarr ;D
ale Eazy to i tak legenda dlatego ukłony w jego stronę ;d

Super. Wiesz o czym są jego teksty?

Ja na przykład wiem, jaki jest cel tego pytania?

Z ciekawości, bo dosyć często spotykam się z zagorzałymi "fanami" głoszącymi świetność danego rapera, ale nie mającymi pojęcia o czym są właśnie jego teksty. Nie ukrywam, że mnie to śmieszy.

Nie, ja doskonale wiem. Zwykle nie przyznaję się nikomu, że słucham gangsta rapu. Bo nie interesują mnie teksty, zwykle chodzi o klimat danego miejsca/czasu, często też o podkład muzyczny i flow, slang i język potoczny. To trochę tak, jakbym "zwiedział" muzeum gangsterów, złoczyńców itp. Tak samo jak ludzie badają jakieś tam kultury, tak ja lubię słuchać muzyki z zachodniego wybrzeża, co nie koniecznie oznacza, że jestem jakimś pozerskim gangsterem.

Zapomniany? LOL? Połowa gimbusów jara się nim. Sam pamiętam gdy go 'odkryłem'. Był Snoop, Dre, Tupac i właśnie Eazy, NWA.

"i chyba najbardziej zapomniany" Najbardziej zapomniany jest zdecydowanie Nate Dogg on niestety już nie żyje ale mało kto go zna a nagrywał z takimi legendami jak 2Pac, Eminem czy Dr.Dre.

Według mnie Nate Dogg jest bardziej znany, niż Eazy-E. Chociażby dlatego, ze Eazy umarł o wiele wcześniej.

Eazy E- jeden z najlepszych raperów, bez niego nie było by Dre i Ice cube'a,a bez Dre nie byłoby Eminema czy Gamea
a poza tym niezle pojechał dre, dobry bit, ojciec chrzestny gangsta rapu, jeden z pionerów hip- hopu, szacun, inspiracja, a dla innych stary szajs,co by byloby gdyby żyl,

Dokładnie.

Jeśli on jest najbardziej zapomniany, to co powiesz o Renie?

ZNAM RENIE UZYWAM TEZ