Litości - nie porównuj genialnego Świata według Bundych do prymitywnego, prostackiego i wieśniackiego Świata według Kiepskich.
Przecież ja nie porównuję tych dwóch seriali. Chodzi mi o wygląd aktorów, no i częściowo sposób gry.
Eeeeee, Ed to naprawdę wspaniały aktor o ogromnych możliwościach, ale niestety rolą Ala się zaszufladkował i nigdy już potem nie dostał żadnej poważnej propozycji. W sumie idiotę też trzeba umieć zagrać i Grabowski to dobry aktor, ale Ed'owi nigdy nie dorówna.
Tak, oboje sa niezlymi aktorami, ale my zawsze Eda bedziemy pamietac jako Ala Bundy'ego, a Andrzeja jako Ferdka. Do heatseekera; ten serila tez jest prymitywny. Podobne raczej sa tylko w tym, ze pokazuja typowa, stereotypowa amerykanska/polska rodzine. Oba sa prymitywne, antyrodzinne i przeciw wszelkim wartosciom - na tym polega ich fenomen. Co nie znaczy ze nie sa smieszne, i oba seriale sa jednymi z ulubionych. Inna jest formula seriali, bo MWC nie pokazuje pomyslow Ala. I radze sie wybrac do teatru np. w Krakowie, jezeli ktos mowi, ze Grabowski nie ma takich mozliwosci, jak O'Neil. Jest naprawde swietnym aktorem teatralnym i moim zdaniem mozliwosci obu sa na rownym poziomie.
'Oba sa prymitywne, antyrodzinne i przeciw wszelkim wartosciom - na tym polega ich fenomen. '
I tu się częściowo nie zgodzę....Al choć ciągle zrzędził, że nienawidzi życia, swej żony i rodzinki, to właśnie rodzina była dla niego całym światem. W jednym z odcinków kiedy gubi samochód w myjni rozpacza, że w bagażniku miał swój najcenniejszy skarb. Peggy twierdziła, że to jego kolekcja Playboy'ów, tak samo twierdziła Kelly, a co było największym skarbem Ala?....było to rodzinne zdjęcie Bundych:-)
Choć Al rozwodził się z Peggy, to i tak do niej wrócił(a ona odrzuciła bogatego właściciela salonu samochodowego). Al pomimo swojego zgorzknienia, cynizmu i nienawiści do ludzi, i świata, kochał swoją rodzinę i to twórcy dosyć często pokazywali. Kiedy ktoś nastawał na niezależność któregoś z członków rodziny, to oni się jednoczyli i oddali by za siebie życie...'za poniżenia i obrazy, Bundy biją dwa razy' xD xD
Dlatego uważam, że serial nie jest przeciw wszystkim wartościom, wręcz przeciwnie, pokazuję, że choć życie było by najgorsze, nikt by cię nie szanował, nie miałbyś pieniędzy to zawsze masz bliskich, rodzinę na która możesz liczyć....w ostatnim odcinku Al nie pozwalając wziąć ślubu Kelly ze zdradzającym ją krezusem, mówi, że honor rodziny Bundych jest ważniejszy od największej fortuny...i w sumie daję tym przykład dla innych, więc można powiedzieć, że serial ma morał, że wręcz, że MWC uczy wartości, a nie jest wszelkim wartością przeciw:-)))
Zauwaz, ze w Kiepscy jak przychodzi co do czego, tez sa bardzo ze soba zzyci. Mialam na mysli to, ze jest
przeciw wartosciom sterotypowym. :)
świat według bundych i kiepskich maja ze soba tyle wspulnego co pierogi ruskie z rosja albo Wayne Gretzky z grecja kiepscy przypominaja bundych tylko z tytułu