powrót do forum osoby Elliot Page 
ale to oczywiście wcale nie ma związku, jak wielu tu pisało, z jej coming outem, nic a nic! :D
Oj smyki, smyki, gardzić wami to stanowczo za mało ;)
Dokładnie, po co oceniać zdolności aktorskie skoro można 10/10 dać za "jestem lesbijka". Trochę to żałosne.
Och wiesz, zapewne jej wysoka nota w rankingu aktorskim jest spowodowana tym, że ostatnio zrobiło się o niej głośno, więc wielu ludzi w ciągu czterech dni zapoznało się z jej filmografią, doceniło wybitny talent aktorski i oceniło zasłużenie :] Bądźmy szczerzy, Meryl Streep już czuje jej oddech na plecach :D
W sumie też się nią zainteresowałam z tego powodu i tylko dlatego tu weszłam, ale stwierdziłam, że jednak nie mogę ocenić jej gry aktorskiej na podstawie jednego obejrzanego z nią filmu xD Może znają filmy z jej udziałem, tylko nie ocenili jej wcześniej?
No no no, z pewnością.
http://www.filmweb.pl/person/Ellen+Page-133737/discussion/10+10-2393758
Prawdziwa żenada. Pudelek i kozaczek razem wzięte, dyszka leeeeeeeeeeeeeeeeeciiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii :]
Może i to kiepski powód do podniesienia oceny tylko właściwie co z tego? Obniżanie z tego powodu(a nie powiesz mi że nikt tego nie robi) jest równie kretyńskie. Osoby które teraz dają jej 10 zwyczajnie okazują jej wsparcie. Zgodzę się że to lekka przesada ale komu to przeszkadza?
Rok temu byłą w pierwszej 50tce (poszukaj znajdziesz parę tematów o tym). Ranking filmwebu mierzy tylko popularność osoby i nie ma się co burzyć . Głosują na nią bo jest o niej głośno? No niesamowite kto by pomyślał! Postuluj usunięcie kont za nieobiektywną ocenę przecież nie może być tak żeby sztuka(i to sztuka popularna!) była oceniana przez pryzmat subiektywnej emocjonalnej reakcji!
Karierę Ellen śledzę od czasu "Hard Candy". Widziałem prawie każdy jej film i moim bardzo subiektywnym zdaniem w pełni zasługuje na 10/10.
Okej, widzę, że jesteśmy na dobrej drodze do pełnego zastosowania prawa Godwina. To znaczy, ty jesteś. Typoooooooooooooooooowe.
Rankingi na filmwebie to w ogóle farsa i chucpa, mniejsza o to. Każdy ma prawo ocenić ją jak chce i za co chce, co nie zmienia faktu, że Ellen Page jest beznadziejną i irytującą aktorką, która w każdym filmie wypada tak samo.
Dziękuję, EOT.
Odbijamy piłeczkę:
Rankingi na filmwebie to w ogóle farsa i chucpa, mniejsza o to. Każdy ma prawo ocenić ją jak chce i za co chce, co nie zmienia faktu, że Ellen Page jest zajebistą i seksowną aktorką, która w każdym filmie wypada inaczej.
Dziękuję :)
Ta... Prawo Godwina... Niezwykle adekwatna odpowiedź na zarzut zbytniego przywiązywania wagi do rankingów bez sprawdzenia co właściwie mierzą. Ale z tym że temat nudny i do zamknięcia zgadzam się bez zastrzeżeń
U mnie miała 10 na długo przed coming outem, ale wystawianie jej wysokich not choćby z tego powodu mi nie przeszkadza. Kiedyś była w pierwszej pięćdziesiątce, nie wiem dlaczego aż tak spadła, ale mam nadzieję, że powróci na dawne miejsce, bo zasługuje.
Jest o niej głośno, więc ludzie zaczęli się nią interesować. Co w tym dziwnego?
Osobiście uważam, że to dobrze. Ellen jest spoko aktorką, żaden obejrzany film z nią mnie nie rozczarował.
Niech ma dziewczyna to na co sobie zasłużyła. Nie rozumiem, po co te spiny?
W sumie wystawienie "10" za coming out jest równie głupie, jak wystawienie "2" za to samo, więc co masz na swoją obronę? :)
A kto ci geniuszu powiedział, że oceniłam ją na dwa za coming-out? Dwóję dostała lata temu, po "Hard Candy", a i tak wykazałam się zbyt wielką łaską w tej ocenie.
W sumie nikt mi tego nie powiedział, ale równie dobrze mogę zapytać: skąd Ty wiesz, że są ludzie, którzy jej dają 10 za coming out? :P
Bo aktywnie uczestniczyłam w dyskusji na tym forum po jej coming-oucie, to raz, a dwa, że jej ocena w ciągu kilku dni od tego jak się przyznała, że jest lesbijką, podskoczyła znacznie w górę. Pewnie dlatego, że zrobiło się o niej głośno i filmwebowicze rzucili się do oglądania z nią filmów, a tym samym docenili jej wybitny talent aktorski :]
Może po prostu przypomnieli sobie o niej (dzięki temu, że było o niej głośno) i ją ocenili.
Wiesz, ja ją znam, a jej nie oceniłem do tej pory, ale teraz jestem na tym forum i MÓGŁBYM to zrobić! :)
Ale czemu cię to tak boli? To są jakieś głupie oceny na jakimś portalu, a ty przeżywasz jakby to miało zmienić twoje życie. Spinanie się o to jest jeszcze głupsze niż wystawianie tych ocen.
No dziwne, ale żeby na 2?
Swoją drogą zwykle w górę szybuję aktorzy, którzy zmarli np. Brittany Murphy.
A co do Ellen to w sumie fajnie, społeczeństwo coraz bardziej akceptujące homoseksualizm :P
Na dwa, bo jest do doopy aktorką. Strasznie mnie ona irytuje i tu nie ma nic do rzeczy jej orientacja seksualna.
A z aktorami szybującymi po śmierci w rankingach, to taka sama farsa.
Ja mam z nią straszny problem od zawsze, odbieram ją w każdym filmie dokładnie tak samo, sztywna jakby kij połkeła, zaerowa minika, zawsze ta sama smutno/irytująca mina. Widziałam ją m.in. w Incepcji i wczoraj we Wschodzie i choć grała w nich krańcowo odmienne postacie była tak samo nie do zniesienia. Nie umiem jej ocenić, przyjmuje do wiadomości, że poprostu ma w sobie coś co mnie irytuje bo niemozliwe żeby ludzie tak chwalili beztalencie.
Niezmiernie się cieszy, że ktoś w końcu to zauważył.
Kurde, to jest naprawdę kijowa aktorka. Owszem, w "Juno" była ciekawa z tą naburmuszoną miną psychotyczki (jej pierwsza większa rola), ale potem w każdym filmie powielała swoją pseudokreację. Zero inwencji, zero pomysłu na siebie, zero warsztatu. Możecie se ją lubić za role, za coming-out, za wygląd dziecka, co tam sobie kto chce. Jednak fakt pozostaje faktem, że ona jest po prostu denna i tyle.
Musisz uważać i starć się zapanować nad emocjami, aby z tej zawiści lub nienawiści nie zaszły ci oczki bielmem albo jakaś żyła nie strzeliła dajmy na to w główce.
Swoją drogą idioci pracują w Hollywood biorąc do filmów takie beztalencie jak Ellen. Przecież mogliby dajmy na to ciebie zaangażować. To byłoby coś zobaczyć taką produkcję ze sweet_anger w roli głównej. Noty nie schodziłby poniżej 12, widownia szalałaby rwąc szaty jeden na drugim. Totalny sukces jaki fizjologom się nie śnił. Słowem - angeromania.
Schodząc na ziemię, Ellen Page naprawdę nie jest tak złą aktorką jak się tobie wydaje i to nie zależnie od jej orientacji seksualnej (wyimaginowanej lub rzeczywistej). Wystarczy chcieć to dostrzec.
To ona jest lesbijką ?!? Właśnie się dowiedziałem. Cóż....u mnie ma dychę z serduszkiem już kilka lat. Obejrzałem "Hardcandy" i kilka filmów i wow. Dodatkowo widziałem z nią wywiady i ona ma naprawdę poukładane w głowie.
Oceniłem Ellen 10/10 kilka miesięcy temu. Na podstawie jej dorobku artystycznego. Na długo przed tym "coming outem". Moim zdaniem po prostu ma talent. Orientacja seksualna nie ma tu nic do rzeczy.
Obejrzałem z nią tylko dwa filmy, więc o jej twórczości artystycznej nie będę mówił, natomiast co do oceny, że tak daleko poszybowała wynika to bezpośrednio, że jest piękną kobieta i po tej konferencji, kiedy wyznała, że jest "lesbijką" trochę mnie to zabolało. Myślałem, że będzie normalna w tej kwestii, ale prawie każdy, kto idzie do Hollywood to musi się jakoś wypromować, jakis skandal zrobić, bo w przeciwnym razie nie dostanie dobrej roli. Jednak wyszło, że rzeczywiście jest lesbijką... Co do ocen na filmweb to samo już dawno stwierdziłem, że tutaj rankingiem nie ma co się sugerować. Obejrzę trochę więcej filmów, to wtedy ją ocenie. Nie nam oceniać, jak wygląda, jaką ma orientację seksualną, ale OCENIAĆ GRĘ AKTORSKĄ. Pozdrawiam.
ale kto to kurna jest? oglądałam xmenów i zupełnie jej nie kojarzę, nie wiem gdzie tkwi jej fenomen, we wzroście, czy w wyglądzie nastolatki? no bo ja nie wiem
Dlatego przy aktorach stawiam tylko serduszka (ulubione) przy tych których cenię i lubie. Na przykład takiego Toma Hardy'ego uwielbiam i inaczej jak 10/10 bym go nie ocenił, mimo że wiem że do De Niro albo Nicholsona jeszcze spory kawałek. Ranking tego typu nigdy nie będzie obiektywny.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
