Elvis Presley

Elvis Aaron Presley

7,8
860 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Elvis Presley

haha

użytkownik usunięty

To śmieszne. Aż mi się chce płakać. Ja rozumiem , że Elvis był artystą na miarę Michaela Jacksona i Madonny , no ale nie przesadzajmy - 48 miejsce aktor ? I to TOP ŚWIAT ? Ludzie , powariowaliście ? Muzyk to on świetny , ale aktor to żaden. A żeby się wyrażać trzeba obejrzeć chociaż jeden film z jego udziałem - mi wystarczył jeden , by stwierdzić , że aktorem był beznadziejnym. I choć jest ikoną popkultury , to wieczne użalanie się nad śmiercią króla muzyki pierwszej połowy XX wieku jest według mnie już bardzo irytujące. Szanuje go jako muzyka , ale mam go szczerze dość - nie chodzi o jego boską muzykę ,ale to , że wszędzie go pełno. Ja rozumiem - ludzie chcą czcić jego pamięć , ale zdecydowanie ZA DUŻO. A ten ranking jest komiczny. Według mnie jak najbardziej zasłużeni są Al Pacino , Leo DiCaprio , John Depp a przede wszystkim Ryan Gosling , no i wileu wielu innych NAPRAWDĘ zasłużonych aktorów. Ale nie on ! Każdy ma prawo wyrażać swoje zdanie - ja mam takie. I swojego zdania raczej nie zmienię.

...a gdzie go tak pełno?...

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
Elvis_Presley

Rozumiem , że można się za mój post wkur.... , ale no `lol223433 ! Weź się człowieku ogarnij! Jak nie umiesz przyjmować krytyki do trudno. Zresztą przecież napisałam wyraźnie , że bardzo cenię go jako muzyka , ale po prostu uważam , że jego granie jest śmiechu warte. I nie wystraszy mnie to twoje wyp.... ; bo sam mógłbyś h... sp..... ile wlezie , ale nie będę dawać się w szczegóły , bo i tak chciałam napisać tylko jeden post , a tu proszę taka reakcja. Nara.

Hehe Elvis nie był na miarę Jacksona czy Madonny, bo gdyby nie Elvis nie byłoby współczesnej muzyki rozrywkowej (nawet jeśli jego muzyka to był z początku tylko przypadek... hmm Black Sabbath stworzyli przez przypadek metal, ale stworzyli go), gdyby nie Elvis z pewnością nie byłoby rocka (i o tym wiedzą muzycy) a co za tym idzie nie byłoby metalu, popu, rapu, techno itd. Jacksona i Madonne spokojnie możemy pominąć bo oni nic do muzyki nie wnieśli. Mogłoby ich równie dobrze w ogóle nie być i niczego by to nie zmieniło, ponieważ rock i pop istniały już od lat 60tych... a thrash, black, death metalu, hip hopu, czy techno Jackson i Madonna nie tworzyli więc nic w nich oryginalnego, nic twórczego itd.
Jasne, że Elvis był miernym aktorem, ale tak samo miernym aktorem jest Depp (również jedna mina i piękny metroseksualny uśmiech). W rankingu top 100 aktorów nie powinno być takich aktorów jak Presley czy Depp. Powinni być za to tacy jak Brando, Newman, Holoubek itp. aktorzy z prawdziwego zdarzenia a nie z tzw. produkty castingowe.

użytkownik usunięty
_mosquito_

Widać, że niewiele wiesz o muzyce. Nie będę się rozpisywać, ale Elvisa stworzyli tylko dlatego, bo czarni tworzyli zbyt dobrą muzykę. Proste. Tak było zawsze. Potrzebowali kogoś z 'czarnym głosem'. On nie stworzył Rocka. Muzyka taka jak Rock 'n' roll była grana już wcześniej. Zgoda, zdobył sławę i na to zasłużył, ale nie pisz, że Michael Jackson niczego do muzyki nie wniósł, bo to jest chore. Rozumiem, że pop był już wcześniej, ale MJ łączył muzykę, nie dał się zaszufladkować, pisał niesamowite teksty, a to, że nie rozpropagował jakiegoś gatunku, to nie znaczy, że nic nie wniósł do muzyki. Czy ktoś, kto sprzedał najwięcej płyt w Historii, mógł nie wnieść nic do muzyki? Zastanów się. To samo Madonna, ale nie chcę się wypowiadać na jej temat, bo mało o niej wiem.


Np Sugarhill gang nagrali pierwszą piosenkę Rap i to oni nazwali Hip Hop, Hip Hopem. I przepraszam kto o nich mówi? Nikt. Pomimo tego, że stworzyli coś oryginalnego.

Elvis może i był/jest królem, ale z całym szacunkiem jego postać i wizerunek kreowany był 'na siłe'. W czasach, gdy tworzył, nie było wielu artystów i po prostu wszyscy go słuchali. Nie wmawiaj ludziom, że Madonna, czy MJ nic nie wnieśli do muzyki, bo to brzy przekomicznie.

Pozdrawiam.

Nie bardzo. Elvis przypadkiem stworzył rock n rolla. Jest to opisane w wielu książkach. Pierwszą rock n rollową piosenką w historii we wszystkich źródłach podawana jest
piosenka bluesowa pt. "Mystery Train" w wykonaniu Elvisa Presleya (znajdziesz to we wszystkich źródłach)
Do czego zmierzam? Elvis nie napisał tej piosenki, ale jako pierwszy nie zagrał bluesa itp. tylko rock n rolla, ponieważ wprowadził do bluesa sekcję rytmiczną grającą country właściwie, tak powstał rockowy riff, coś wcześniej nieznanego.
Wszystko stało się przypadkiem, po prostu bardzo dobrze brzmiało i dlatego zdecydowano się na ten krok.
Zresztą wszędzie też znajdziesz informacje o tym, że Elvis Presley jako pierwszy połączył bluesa i country tworząc rock n rolla.
Czarny głos Elvisa nie ma tu nic do rzeczy, rozchodzi się tu tylko o muzykę, o instrumentarium, o rockowy riff.
Takie są fakty. Co do jakości muzyki czarnych muzyków zgodzę się, że blues, był ambitniejszy od country, ale chyba nie wątpisz, w to że szeroko pojęta biała muzyka rockowa jest znacznie ambitniejsza niż wszelaka czarna muzyka (blues, funk, soul, rnb...). Jeśli zaś chodzi o Micheala Jacksona, cóż z tego, że łaczył pop z róznymi odmianami czarnej i białej muzyki, skoro niczego nie stworzył. Elvis zapisał się jako twórca nowego gatunku muzyki. Jackson nie stworzył nic nowego. The Clash łaczyli przykładowo punk rocka z reggae, ska, popem, bluesem... ale z tego coś wyrosło, stworzyli podwaliny pod rock alternatywny. Co wymyślił Jackson? Nic szczególnego, zapisał sie tylko jako najbardziej popularny muzyk pop. Tak było. Co takiego wnieśli? Usłyszę o jakimś nowym gatunku muzyki? Oni odgrywali jedynie (w nowej aranżacji) pop znany już z lat 60tych, czy obecni muzycy pop tego nie robią? Zmieniają tylko brzmienie, bazujęc jednak na modzie... tu patrz w latach 60tych rnb w latach 70tych disco w 80tych funk w 90tych dance w 00 trance....sorry to nie brzmi przekomicznie.
Pozdrawiam.

użytkownik usunięty
_mosquito_

Czy Ty nie potrafisz zrozumieć, że nie koniecznie trzeba 'wynaleźć' nowy gatunek muzyki, aby coś do niej wnieść? Myślisz, że tylko propagatorzy czegoś nowego, są ważni? Czym byłyby teledyski, gdyby nie Thriller? Ja rozumiem, że gdyby nie ROck 'n' roll, to nie byłoby dzisiejszej muzyki, ale nie tylko Elvis był artystą grający ten gatunek w tamtych czasach. A przepraszam Chuck Berry?

Nie pisz, że Jackson nic nie wymyślił. Bo muzyka nie polega tylko na wymyślaniu gatunków. I nie tylko to w niej się wymyśla. Uparłeś się tego wymyślania gatunków... I jeszcze bardzo rozśmieszyło mnie to uogólnianie i wrzucanie do jednego worka białych, a do drugiego czarnych. Nie widzę sensu. Każdy lubi to, co lubi. Dla niektórych bardziej ambitna jest taka Aretha Franklin, czy James Brown, a dla drugiego Matallica. To zależy od gustu. To tak samo jak bym mówiła do fanów Marleya jaki to Fryderyk Szopen nie był ambitny. Ale czy tego fana Marleya to będzie obchodziło? Nie. Takie szufladkowanie jest bez sensu.

Uważam, że po 42 latach jakże barwnej Kariery Michaela Jacksona, mówienie, że nic on nie wniósł do muzyki, jest przekomiczne. I będę tak uważać do końca. Skończ już gadać o tym wymyślaniu rock 'n' rolla, czy innych gatunków, bo to jest nienormalne. Wiele czynników pomagało w ewaluowaniu gatunków. Przede wszystkim inwencja różnych muzyków. Przypuszczam, że nie żyłeś w tamtych czasach, więc nie gadaj farmazonów. Elvis jest uważany za promotora, ponieważ jego muzyka stała się najpopularniejsza, i na to również składało się wiele czynników. Przede wszystkim rasizm w latach 50tych i nawet w 60tych. Jeszcze raz powtarzam, że szanuję go jako muzyka. Ale odganianie muzyki czarnych muzyków, przez białych było bardzo popularne w tamtych czasach, więc niczego nie można być pewnym.

nie bedziesz mnie tu uczył nie rozumiesz co pisze to twoj problem

A moim zdaniem Elvis wcale nie był słabym aktorem. On miał grać, bo był Elvisem, filmy były tworzone na siłę...trudno robić coś z pasją, jeśli jest się do tego zmuszanym. King Creole, Flaming Star, Wild in the Country, Charro, czy choćby Blue Hawaii. Dla mnie te filmy był naprawdę naprawdę dobre. Może pominę około 15, które miały tę samą fabułę i rzeczywiście nie były najlepsze. Nie zmienia to faktu, że Elvis potrafił dobrze grać w filmie, miał do tego talent i wygląd...a to, że nie dano mu szansy zostać PRAWDZIWYM AKTOREM TO INNA SPRAWA.

Elvisa jest wszędzie pewno? Na pewno mówimy o Polsce. Ja jestem fanem Elvisa i wiesz co, mam duży problem ze znalezieniem choćby 2 filmów o nim lub z jego udziałem w miesiącu. Sława Elvisa nie zanika u jego fanów, natomiast powszechnie jest on już karykaturyzowany.

" Ja rozumiem - ludzie chcą czcić jego pamięć , ale zdecydowanie" - "świetne zdanie. Ludzie czczą jego pamięć, bo obecnie 90% artystów bo gwiazdeczki i beztalencia tworzone na siłę. Elvis miał talent, który zrewolucjonizował świat.

Aktorem był świetnym!!!!!!!!!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones