Był zamknięty w sobie, lekceważący wobec innych, prawdziwy Christopher McCandless wg relacji był inny i inaczej wyglądał (dopiero na Alasce stają się podobni).
Według jakich relacji? Czytałeś książke?? Ja czytałam i tam jest przedstawiony właśnie jako zamknięty w sobie. Jest tam duuużo na temat tego, że unikał uzależnienia się od ludzi. Mam na myśli, że mimo, że kogoś bardzo lubił, nie trwał ciągle przy tej osobie. Porzucał ją. Tam jest nawet sugestia, że bał się za bardzo zbliżyć. W każdym razie moja opinia o Nim po relacjach z ksiązki (jedynej jaka o Nim wyszła) to- osoba zamknięta w sobie, indywidualista.
http://wyslijto.pl/plik/clryj9uc0b link ze strony o filmie na filmwebie ;) nie wiem,kto wrzucił,ale bądź mu wdzięczny :P
Czy mogę prosić o ponowne wrzucenie e-booka? byłabym naprawdę niezmiernie wdzięczna, bo nigdzie tego nie mogę znaleźć :(
No tak nie lubie tam wchodzić, pozatym nie mam konta, ale chyba jest powód aby założyć w końcu.
Dzięki za info :)
Ja czytałam książkę i wiem, że pierwowzór miał właśnie lekceważące podejście ludzi, do ich konsumpcyjnego stylu życia. Dlatego rzucił szkołę, uciekł od bliskich. Nie pamiętam już co zrobił ze swoim samochodem, który podarowali mu rodzice ale nazwał to "próbą przekupstwa" z ich strony. I był trochę wyobcowany choć łatwo mu przychodziło zawieranie znajomości. Próbował choćby przekonać tego starszego mężczyznę u którego się zatrzymał, do wyzbycia się tych dóbr materialnych, by spakował swoje rzeczy i by wyruszył tak jak on...bo nigdy nie jest na nic za późno.
Niewyobrazam sobie kogos innego w tej roli ... naprawde;p no moze jeszcze Jared Leto by to niezle zagral
w into the wild zagrał świetnie . Co do tego nie mam wątpliwości.
ALe to moje zdanie , a widomo ze o gustach sie nie dyskutuje .
To zobaczcie jak wyglądał prawdziwy Christopher McCandless: http://kolossia.over-blog.com/article-21365605.html. Emile Hirsch nie jest do niego ani podobny, ani wizualnie nie wzbudza sympatii i zaufania - jak Christopher.
tak sie sklada ze przeczytalam,
ale to co napisales jest idiotyczne.i nie ma najmniejszego sensu jak i wartosci.
piszesz że zepsuł rolę, a to chyba nie ma nic z wyglądem prawda? A poza tym, by mówić, czy ktoś wzbudza sympatię czy nie, to trzeba mieć z tym kimś jakąs styczność, a nie na podstawie zdjęcia. A wg mnie w filmie wcale jakoś sie odcinał o tych ludzi, świetnie z nimi koegzystował...Nie wiem skąd te wnioski.
PS: i taka mała prośba, nie powtarzaj błędu naszych kochanych dziennikarzy. Mówi się przekonująco lub przekonywająco. przekonywująco to nóż w serce naszego pięknego języka:)
moim zdaniem wzbudzał przede wszystkim zaufanie i sympatię! zdecydowanie tak, z wygladu zachoania i charakteru;D
co Ty w ogóle gadasz? po pierwsze nie wiesz jaki był główny bohater w rzeczywistości. to, że ktoś powiedział tak a nie inaczej jeszcze o niczym nie świadczy. po drugie. nie ma dwóch identycznych osób. gdyby z Emile'a zrobili takiego samego Superpodróżnika to wtedy dopiero wyglądałoby to fałszywie i plastikowo. To nie jest typowy Hollywoodzki film. >.< dziękuję za uwagę.
Może ciebie nie przekonał, ale nie musisz go obrażać. Jest jednym z najlepszych aktorów młodego pokolenia. Nie zepsuł tej roli, wręcz przeciwnie, to dzięki niemu była ona tak genialna. Wprowadził do tego filmu, do tej produkcji ducha, nieżyjącego już McCandless'a.
zgadzam sie w 100% z Panią u góry. Naprawdę utalentowany i przemówił do mnie. Jego gra była wyjątkowo naturalna. Widać, że postać mu przypasowała.
Byl bezkonkurencyjny! Szanuje krytyke, jednak sa ludzie ktorzy takie slowa zakwalifikowali by do grzechow ciezkich!
W Into the Wild był fantastyczny, wspaniale się zapowiada jako aktor. Mam nadzieję, że wykorzysta swój potencjał.
wygląda na to, że aktorzy przed wcieleniem się w jakąś postać z filmu opartego na faktach powinni sobie zrobić operację plastyczną, żeby wyglądać identycznie :)
Co do Hirscha - oglądałam z nim tylko 3 filmy - w każdym zagrał całkowicie różną postać i zrobił to doskonale. Nie mam wątpliwości, że ma wszechstronny talent. Trzymam kciuki za niego i myślę, że będzie jeszcze o nim głośno.
Pitolenie!!! Nie rozumiem takiego paplania... Nikt nie wmówi mi, że nie był
przekonujący. Był genialny w tej roli i za nią należy mu się wielki
szacun!!!
Taak. Ja również uważam że był świetny. Zresztą, film również. Chyba po raz pierwszy 2 godziny minęły tak szybko :P
Oh, nie wiedziałam że jest też książka. Jakii ma tytuł? ;>
Wg mnie to była jego najlepsza jak dotąd rola. Szczerze- to nie wyobrażam sobie, by ktokolwiek lepiej mógł to zagrać. Hirsch przypasował w 100%- grał naturalnie, oddał genialnie charakter Alexa, jego emocje, itd... Diamencik :)
Ja też uważam, że był beznadziejny, zepsuł cały film.
W ogóle zatrudnienie do tej roli takiego słitaśnego chłoptasia o śnieżnobiałym uśmiechu jak z reklamy colgate to już dla mnie profanacja motywu drogi i wędrowca.. że nie wspomnę o jego grze aktorskiej..
Kurcze tan chłopak nie pasuje do ról w jakich go obsadzają. Na temat jego roli w Into the Wild wypowiedziałem się wcześniej. Wczoraj oglądałem Alpha Dog - zagrał o wiele lepiej, ale zupełnie nie pasował do roli młodego gangstera z tą swoją chłopięcą buziuchną.