Mdła, bez wyrazu, z wciąz tą samą mimiką,kiepska aktoreczka, jakich teraz niestety pełno. Nazywam ją Bobblehead, bo ma denerwujący zwyczaj kiwania głową na lewo i prawo jak laleczki w samochodach. Generalnie-zenada.
Trochę przesadziłeś. Dla mnie jest ok, zwraca uwagę, zauważa się ją. Lubię też jej urodę.