Przepraszam, że odejdę od tematu, ale co oznacza "Zile"???? Miało być chyba ŹLE:PPPP
Odnośnie do gry aktorskiej Watson. W żadnym filmie nie zachwyca.
Przejzyj sobie spis jej filmografi z filmwebu. Nie ma żadnego filmu, w którym by zagrało rewelacyjnie, zachwycają co. Gdyby była świetną aktorka wyieralaby z kurzu nie jednego Oskara. Nie oszukujmy sie
Panie Zile, według mnie nie jest jakas super rewelacyjna ale zasługuje na podziw za Harrego w wieku 12 lat :) A i Jennifer Lawrence ma tyle samo lat i ma już oscara (zasłużonego) :)
CzerwonyPazdziernik: od kiedy to Oscar jest synonimem talentu aktorskiego? - Gary Oldman czy Johnny Depp też nie zdobyli Oscara, a to jedni z najlepszych aktorów swojego pokolenia. I odwrotnie: Jennifer Hudson wygrała Oscara za film Dreamgirls, gdzie jej rola poza świetnym wokalem nie powalała na kolana. Nie ma co więc pisać: "gdyby Emma umiała grać wycierałaby z kurzu nie jednego Oscara" - ta dziewczyna ledwo skończyła dwudziestkę! W tym wieku RZADKO udaje się zgarnąć nagrodę na którą lepsi od niej pracują całe życie. Jeśli chodzi o samą Emmę: nie jest złą aktorką, ale również nie powala talentem aktorskim. Według mnie lepiej radzi sobie jako modelka - ma wyczucie stylu i jest ładna, lepiej wychodzi jej pozowanie na okładki niż gra. Aczkolwiek jest młoda - uczy się. Być może coś z niej wyrośnie - tym bardziej, że gorsze od niej wciąż są w branży. Dajmy jej więc szanse;)
Nooo,Lawrencowa gra fajnie,naturalnie,a Watson to jakies dziwne miny robi i usmiecha sie półgębkiem,łeeee....w ogóle nie styka,przynajmniej dla mnie.
Moim zdaniem w "Bling ring" zagrała najsłabiej z ekipy. Zupełnie mnie nie przekonała, brakowało jej wiarygodności. Cisnęło mi się momentami na usta "Emma, skończ się wygłupiać". Lubię ją oglądać, bo to ładna dziewczyna, która ma w sobie coś bardzo eleganckiego. Klasy się nie da kupić, Emma ją ma, dlatego w wielu filmach miło jest na niej zawiesić oko, ale to wszystko. Do miana wielkiej aktorki jeszcze jej trochę brakuje. Taka moja opinia :)
rola wymagala od niej sztucznosci. jezeli nie czytaliscie ksiazki to nie wiecie, ale postac watson byla wlasnie bardzo sztuczna i przerysowana wiec watson po prostu dobrze odegrala role pustej laski. nie wymagajcie od niej oscarow, bo od wielu lat ta nagroda jest przyznawana bardziej za nazwisko czy dla innych pobodek niz dla ukoronowania znakomitej roli. przyklad? jennifer lawrence, ktorej oscar to jakie zeszloroczne nieporozumienie.
"Harry Potter i Więzień Azkabanu", "Harry Potter i Czara Ognia", "Harry Potter i Zakon Feniksa", "Harry Potter i Książę Półkrwi", obie części "Harry Potter i Insygnia Śmierci", "Bling Ring" (wyłączyłam film po kilku scenach właśnie przez nią). Wymieniłabym coś jeszcze, ale więcej filmów z nią nie obejrzałam. Jest absolutnie przeciętną aktorką, w dodatku częściej mającą upadki, jeśli chodzi o grę, niż wzloty.
Zgadzam sie. W swoim zakresie umiejętności aktorskiej ma trzy "ruchy" mimiki: udawania troska, udawany uśmiech, udawany płacz, rozpacz, reszta to kamień. Mnie tez ona denerwuje w filmach.