Napiszę to raz pierwszy i ostatni.
LUDZISKA !!!
Naczytacie się kolorowych pisemek, durnych artykułów w internecie, plotek na pudelku czy innej stronie dla płytkich osób i od razu sensacja pod tytułem : "Emma Watson gwiazdorzy".
Zobaczycie jedno czy dwa zdjęcia, na których paparazzi uchwyci jakąś minę, postawę czy cholera wie co jeszcze i pojawia się kolejna durna plota.
Przeczytacie nieautoryzowany wywiad, zmienione słowa celebryty i uważacie, że skoro gazeta to opublikowała, to musi być prawda.

Czy wy nie macie własnego rozumu czy co? :/ takie rzeczy muszą być tłumaczone? Nie pojmujesz jak funkcjonuje ten świat? Świat, gdzie ważne są pieniądze, skandale, plotki i kłamstwa? Gdzie ważny jest tytuł okładki jakiejś gazety, żeby ludzie ją kupowali? Dla mnie to jest oczywiste. Większość z tych artykułów, które publikują gazety (czy wiadomości w internecie - wszystko jedno) to jedno wielkie oszczerstwo.
Ludzie lubią słuchać plotek, widzieć czyjeś wpadki, lubują się w skandalach itp. więc media im to dostarczają, ale czy to jest prawdą - nie i nie zwraca się na to uwagi.

Mnie irytuje choćby sam fakt takich rozważań. Po niektórych widać jak się wywyższają, po niektórych nie i dlatego trzeba koniecznie przypiąć im łatkę żeby się nie wyróżniali. Litości! Ona nie jest Bogiem, elfem czy superbohaterem - jest takim samym człowiekiem jak ty i ja, tylko sławnym i bogatym, a czasami o takich rzeczach się gada jakby ludzie traktowali ją jak nie-człowieka. Ale z tym już wyszłam poza temat.

Ale nie musisz od razu na mnie naskakiwać, to było kulturalne pytanie z mojej strony. Ja też uważam, że aktor to człowiek jak każdy inny, moze i znany, ale tak samo ludzki, miewa gorsze dni i ma prawo popełniać błędy.

Wybacz, ale często spotykam się z taką naiwnością ludzi, że może rzeczywiście mnie poniosło. W każdym razie nie wierz w to co mówią media. Jak było choćby z Michaelem Jacksonem czy innymi gwiazdami? Trzeba polegać na swoim rozumie i nie wierzyć w różne ploty.

To oczywiste, zawsze znajdą się tacy, co będą chcieli oczernić i sponiewierać. W sumie jedynym sensownym podsumowaniem będzie tu, że nigdy nic nie wiadomo i może się stało, może nie. Ja w każdym razie postrzegam ją raczej w pozytywny sposób :)