Geniusz ,po prostu brak słów jaki to jest kompozytor,reszta zimmerów badeltów po prostu mu nie dorasta.Jednym słowem najwybitniejszy kompozytor 20 wieku nie tylko w muzyce filmowej
Co tu dużo dodać... zgadzam się z Wami całkowicie :)
A właściwie PRAWIE całkowicie, dlaczego że równie mocno co niego cenię również Jerryego Goldsmitha, John Williamsa i Basila Poledourisa.
Ta czwórka - Morricone, Williams, Poledouris i Goldsmith to dla mnie najwybitniejsi kompozytorzy muzyki symfonicznej (w tym takze filmowej).
Wszystkich czterech cenię jednakowo, nie potrafię powiedzieć który z nich jest lepszy :) Jednym słowem: GENIUSZE!!!!!
Z "niemal" równie wybitnych co oni kompoztorów muzyki filmowej można by wymienić Maxa Steinera, Harrmanna, Rotę, Jarre'a czy Barry'ego. Im również dałem 10/10 ponieważ każdy z nich na tyle zasługuje. Choć moi ulubieni to własnie tych czterech których wymieniłem.
Co do kompozytorów takich jak Zimmer i Badelt to również nie są źli, ale to już raczej druga albo nawet trzecia liga.
Pozdrawiam.