Oglądałam sobie "En nombre del amor" i tam ten cudny Gabriel...
Wchodzę na FW, żeby zrobić obczajkę i już po profilowym widzę, że skądś kojarzę..., a tu proszę! Toż to Armando z "Betty en NY" we własnej osobie!
Tak samo boski, jak te kilkanaście lat temu, teraz "Betty" będę śledzić z jeszcze większą przyjemnością :D